Głos Szczeciński ujawnił dziś sprawę podobną do spraw wykorzystywania seksualnego córek przez ich ojców w austriackim Amstetten i na Podlasiu. Koszmar dziewczyny, prawdopodobnie od sześciu lat, dział się na szczecińskim Niebuszewie. Dziewczyna ma dziecko z własnym ojcem, co - jak podaje Głos Szczeciński - mają potwierdzać wykonane badania DNA.

Prokuratura milczy

O sprawie prokuratura miała wiedzieć od kilku tygodni, rodzina dłużej. Ujawniono ją jednak dopiero teraz. Prokuratura nie podaje szczegółowych informacji, potwierdza jedynie prowadzenie postępowania. Wiadomo, że 50-letni ojciec został zatrzymany w areszcie.

 

Koszmar od lat

Jak podaje Głos Szczeciński zawiadomienie do policji złożyli synowie mężczyzny. Ten natomiast najprawdopodobniej współżył z córką od sześciu lat, czyli od momentu, gdy była jeszcze nieletnia. Dziś dziewczyna jest pełnoletnia, wychowuje dwuletnie już dziecko, którego ojcem jednocześnie najprawdopodobniej jest jego dziadek.

 

"Masa Frizlów"

Sprawę komentuje dziś również Gazeta Wyborcza. Według rozmówczyni Gazety, dr Ewy Kramarz, sytuacji wykorzystywania seksualnego dzieci w domach rodzinnych i w najbliższym otoczeniu jest bardzo wiele, a problem nie jest nowy. Takie przypadki zdarzają się od lat, jednak dopiero od jakiegoś czasu są ujawniane przez media i ukazują koszmar ofiar wykorzystywania seksualnego.



Co dalej?

Wczoraj premier Donald Tusk komentując ostatnie wydarzenia zapowiedział zmiany w ustawodawstwie, tak, aby sprawcy takich przestępstw byli kastrowani chemicznie. Niektórzy specjaliści twierdzą jednak, że nie byłoby to zgodne  polską konstytucją.  W takich sprawach -podkreślają psycholodzy- ważna jest interwencja najbliższych, sąsiadów,szkoły. Reagujmy, gdy dostrzeżemy jakiekolwiek przesłanki, że w domu dziecka dzieje się coś złego.