„Betonowiec” przy ul. Ludowej 16 od dwóch lat jest wyłączony z eksploatacji, a teraz przeznaczony do rozbiórki. W 1911 r. zbudowano go jako budynek magazynowo-socjalno-biurowy firmy Stahlbauwerk Gollnow & Sohn, znanej z budowy stalowych konstrukcji mostów. Ostatnio należał do Zakładu Usług Żeglugowych, zajmującego się przede wszystkim usługami holowniczymi.

Żelbetowy budynek stoi tuż nad Odrą, przy Moście Brdowskim, w rejonie Nabrzeża Warsztatowego. Ma trzy kondygnacje nadziemne i jest podpiwniczony. Charakterystyczny jest zewnętrzny szyb windowy umieszczony na środku budynku.

„Betonowiec” jest w złym stanie technicznym, widoczne są pęknięcia ścian nośnych. Dlatego w 2016 r. wyłączono go z eksploatacji, a teraz Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście szuka firmy, która go zburzy. W przetargu wpłynęło aż 10 ofert, ceny są bardzo zróżnicowane, od 198 tys. zł aż po 3,7 mln zł.

38 krajów na 4 kontynentach

Budynek nie jest objęty ochroną konserwatorską, ale jego historia jest ciekawa. Zbudowano go 107 lat temu dla Stahlbauwerk Gollnow & Sohn. To firma zajmująca się budową konstrukcji stalowych, która w Szczecinie działała od 1833 do 1944 r. (w tym czasie jej nazwa zmieniała się). Tak o jej historii pisał niemiecki tygodnik Die Zeit w 1950 r., gdy zakład przeniesiono już do Düsseldorfu.

„Firma już na przełomie wieków zyskała reputację budowniczego mostów. Setki mostów i powiązanych konstrukcji stalowych zostały zbudowane w krótkim odstępie czasu w trzydziestu ośmiu krajach na czterech kontynentach, takie jak kolejowy most zwodzony nad kanałem Trollhätta [w Szwecji –red.], podnośnia statków Niederfinow [na kanale Odra-Hawela w Niemczech – red.] i największa sala montażowa w Europie. Ponadto 4000 pracowników szczecińskiej fabryki wyprodukowało kompletne elektrownie, kotłownie, fabryki i duże budynki "pod klucz", takie jak biura i szpitale”.

Schron i ZUŻ

W czasie wojny grube, żelbetowe mury wykorzystano do utworzenia w tym miejscu schronu. Tę funkcję budynek pełnił również po 1945 r., bo do dzisiaj zachowały się polskie napisy kierujące do wejścia do schronu.

Po wojnie „betonowiec” wykorzystywany był m.in. przez Zakład Usług Żeglugowych. Do dzisiaj ta nazwa widnieje na dachu, choć firma zarządzająca flotą holowników eksploatuje już tylko mniejszy budynek dyrekcji, który stoi tuż obok.

„Betonowiec” jest w złym stanie technicznym i oceniono, że jego remont byłby nieopłacalny. Projekt rozbiórki opracowała firma Minex. Do zburzenia żelbetowej konstrukcji wykorzystany zostanie młot hydrauliczny na koparce. Pozyskany plac będzie przeznaczony przez Port na cele przeładunkowo-składowe.

Archiwalne zdjęcia: Sedina.pl