Łona i Webber to szczecińscy ulubieńcy. Obaj niezwykle utalentowani, tworzą muzykę pozytywną i mądrą. Muzyczne połączenie wręcz „zabójcze” i bardzo trudne. Oni robią to z niesamowitą łatwością. Na wieść o tym, że postanowili stworzyć w naszym mieście festiwal hip-hopowym pomyślałam – Świetnie! Nie ma lepszego duetu, do tego zadania. Ich marka, renoma udźwignie trud organizacyjny pierwszej imprezy i przyciągnie ludzi. Co poszło więc nie tak?

Zawiedliśmy my, szczecinianie. Nie mogę napisać, że promocja była zła, czy line-up rozczarowujący. Nie, po prostu jak w teleturnieju Łony i Webbera zabrakło Was, a szkoda, bo Dobrze Wiesz się postarało.

Teleturniej rodzinny:

 

Na festiwalu zagrali: Glazur Squad, Otsochodzi, PRO8L3M, ZEUS, Taco Hemingway, Sokół i Marysia Starosta, Łona, Webber & The Pimps, donGURALesko i w przerwach Dj Twister. Zgodnie z kanonem rzemiosła rapowego wszystkie wystąpienia były charyzmatyczne, rozgrzewające i energetyczne. Nie brakowało zbiorowego skandowanie refrenów, spontanicznego wyrzucania rąk w górę, rytmicznego podskakiwania do beatu.

 

Repertuary koncertów były dobrze ułożone – idealne emocjonalnej sinusoidy. Wydawać by się mogło, że ekspertem w tej dziedzinie jest ZEUS. Na scenie Łona, Webber & The Pimps zaprezentowali garść nowych utworów, które bez wątpienia będą koncertowymi szlagierami. W tym miejscu organizatorów należy pochwalić za rewelacyjne nagłośnienie, dzięki czemu beaty wbijały się trzewia. Całości dopełniało klimatyczne oświetlenie. Mam nadzieje, że średnia frekwencja nie zniechęci Dobrzewiesz do animowania przestrzeni hip-hopowej w stolicy Pomorza Zachodniego.