Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie potrzebuje samochodu interwencyjnego, żeby pomagać zwierzętom. Dotychczasowe auto, po wielu latach służby, odmówiło posłuszeństwa. Sytuacja instytucji jest bardzo ciężka, bo bez samochodu inspektorzy nie są w stanie dojechać w bardziej oddalone rejony miasta.

Ratują bezdomne psy, interweniują, kiedy zwierzętom dzieje się krzywda, prowadzą koci żłobek, do którego trafiają małe kociaki – inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie mają pełne ręce roboty. Żeby pomagać potrzebny jest jednak sprawny samochód, a takiego TOZ w Szczecinie nie ma, odkąd dotychczasowy pojazd odmówił posłuszeństwa:

- Samochód jest podstawowym narzędziem naszej pracy, wiele interwencji jest niemożliwych do wykonania lub musimy dzielić naszą pracę na raty albo korzystać z prywatnego transportu, stajemy na głowie, żeby pomagać jak największej liczbie zwierzaków. Najtrudniejsze jest obecnie prowadzenie interwencji poza Szczecinem – mówi Karolina Winter-Zielińska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie.

Zbiórka prowadzona jest dwutorowo – poprzez darowizny indywidualne, ale i przez biegową inicjatywę "Bieg po 4 koła". W jedną sobotę miesiąca na Polanie Sportowej nad Głębokim organizowany jest bieg, z którego dochód zasila zbiórkę na nowy samochód:

- Biegało z nami już ponad 1000 osób, w ten sposób zawodnicy wspierają zakup samochodu dla Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Wspierają nas także wolontariusze, w tym K2 Partners oraz Park Run Szczecin. Najbliższy bieg będzie mieć miejsce w sobotę. Zapraszamy biegaczy indywidualnie lub ze swoim psim towarzyszem, wpisowe to 10 złotych lub więcej, bo darowizna jest dobrowolna – dodaje Karolina Winter-Zielińska.

Dotychczas zebrano blisko 50 tysięcy złotych, co jeszcze nie wystarcza, by zakupić nowy samochód. Zbiórkę można wesprzeć, wpłacając pieniądze na konto TOZ. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie: https://zrzutka.pl/x38m4z