Wyjątkowy zbiór eksponatów złożony ze zdjęć, plakatów, ulotek, obwieszczeń, map i innych dokumentów dotyczących lat 1945-1948 można było zobaczyć na początku lipca na dziedzińcu kamienicy przy ul. Wojciecha 1. Ta wystawa, zorganizowana w związku z 75. urodzinami naszego miasta, przyciągnęła uwagę wielu mieszkańców. Niezniechęceni reżimem sanitarnym przyszli, by zobaczyć ciekawe muzealia i podyskutować o naszej historii.

Muzeum z „odświeżoną” nazwą

Osoby, które interesują się historią, na pewno dobrze znają to miejsce w centrum Szczecina. W kamienicy przy ul. Wojciecha 1 od wielu lat działa Antykwariat Wu-eL prowadzony przez Wojciecha Lizaka, który kilka lat temu zainicjował powstanie w tym miejscu Muzeum Dziedzictwa Kulturowego. Do tej pory można było zobaczyć tu wystawy poświęcone zarówno naszemu miastu, jaki i ogólniejszym kwestiom (m.in. w grudniu ubiegłego roku zaprezentowano ekspozycję „Zmagania o polskie granice”). W międzyczasie nazwa placówki uległa zmianie.

– W tej chwili mamy już ustaloną nową nazwę – Muzeum Polskiego Szczecina. Dlatego zwróciliśmy się już do Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów o aktualizację i w sierpniu powinna ona nastąpić. Założyliśmy też fundację o nazwie "Muzeum Polskiego Szczecina" – mówi Karol Lizak, który jest jej wiceprezesem.

Nowe elementy wielkiej, szczecińskiej kolekcji

Najnowszą wystawę pod tytułem „Narodziny polskiego Szczecina” można było zwiedzać 4 i 5 lipca br. Część eksponatów była dostępna rok temu podczas ekspozycji o podobnym charakterze, jednak tym razem pokazano także inne elementy całej, liczącej ponad 1000 obiektów, kolekcji.

– Około 65% eksponatów było teraz nowych, wśród nich np.: opakowania po cukierkach wyprodukowanych jesienią 1945r. w Szczecinie, dokumenty związane z ingresem administratora apostolskiego Nowickiego, zaproszenia na rozmaite uroczystości towarzyskie i wydarzenia kulturalne z jesieni i zimy 1945 r., dokumenty Komitetu Pomocy Polakom w Szczecinie, plakat zakazujący wywozu mienia ruchomego z Ziem Odzyskanych oraz pamiątki po harbińczykach, polskiej kolonii w Chinach – wylicza Karol Lizak.

Dźwiękowa Odra jako urozmaicenie

W przyszłych latach mają być udostępniane kolejne, nieprezentowane jeszcze eksponaty. Żeby jednak dalsze plany były realizowane, potrzebne jest wsparcie z zewnątrz. To lipcowe wydarzenie było współfinansowane ze środków otrzymanych od Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S. A., dlatego też towarzyszyła mu premiera płyty Michała Zygmunta "Dźwiękowy Szlak Odry". Fundusze przekazało też Miasto Szczecin.

– Nasz wydział od wielu lat współpracuje z panem Lizakiem przy organizacji wydarzeń dotyczących historii miasta, m.in. pięć lat temu wsparliśmy wystawę dotyczącą 70. urodzin Szczecina. Wiemy, że w antykwariacie Wu-eL zgromadzone są bogate i bardzo cenne zbiory historyczne i oceniamy działania osób związanych z nim bardzo pozytywnie. Będziemy zapewne także w przyszłości wspierać muzeum, które teraz jest jeszcze w fazie organizacji – mówi Joanna Łozowska, która zajmuje się mecenatem nad kulturą w Wydziale Kultury w Urzędzie Miasta w Szczecinie.

Potrzeba więcej przestrzeni

W statucie wspomnianej wyżej fundacji wśród zadań wymieniona jest nie tylko ochrona materialnego ruchomego dziedzictwa kulturowego, ale też edukowanie i krzewienie postaw patriotycznych oraz popularyzowanie historii. Jest także mowa o organizowaniu prelekcji oraz spotkań z udziałem osób zajmujących się naukami humanistycznymi w szerokim zakresie. Ma to pokazać, że „prawdziwa historia nie jest zamknięta w książkach i podręcznikach”.

Takie działania prowadzone są już od dłuższego czasu, ale w ograniczonej przestrzeni antykwariatu nie jest to łatwe. Żeby muzeum sprawnie funkcjonowało, potrzebny jest lokal o powierzchni około 300 – 400 metrów kwadratowych. 

Ważna część tożsamości

– Frekwencja na wystawie lipcowej z okazji 75-lecia polskiego Szczecina wynosiła ponad 600 osób. To pokazało nam, jak dużym zainteresowaniem wśród szczecinian cieszy się tematyka jego pierwszych polskich lat, a jednocześnie jak duża luka istnieje w tym obszarze w naszym mieście. Naszym marzeniem jest upowszechnienie świadomości historycznej dotyczącej tego niezwykle ciekawego okresu na tyle, aby stała się ona ważną częścią tożsamości szczecinian – podsumowuje Karol Lizak.