Jak mówi wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki, szpital tymczasowy w Netto Arenie był szpitalem pasywnym – gotowym do przyjęcia pacjentów, ale nieuruchamianym, dopóki nie pojawi się taka potrzeba. „Bardzo się cieszę, że nie musieliśmy skorzystać z tego szpitala”.

– Szpital tymczasowy w Netto Arenie powstał po to, żeby odeprzeć ewentualną falę zagrożenia. Dziwię się głosom, że zostały wydatkowane pieniądze, a nie zostali przyjęci pacjenci. Jak rozumiem, powinniśmy się cieszyć, że zachodniopomorskie trzecia fala nie dotknęła tam mocno jak inne województwa, gdzie wszystkie szpitale pasywne zostały wykorzystane. Lepiej by było, gdyby trafili tu pacjenci? – mówił Bogucki.

Chociaż w Netto Arenie nie przyjęto pacjentów na hospitalizację, obiekt został wykorzystany do innych celów.

– Wykorzystywaliśmy przestrzeń szpitala do szczepień. Wykonaliśmy ich 84 tysięcy. To największy punkt szczepień w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców w Polsce – mówił Bogucki. – Gdyby nie Arena, nie bylibyśmy jednym z 5 regionów najszybciej szczepiących.

Ale to koniec działalności punktu. W pierwszej kolejności, 10 czerwca, zostanie zamknięty punkt A. Punkt B będzie działał 6 dni dłużej i ostatnich chętnych na szczepienia przyjmie 16 czerwca. Następnego dnia na teren Netto Areny wejdzie firma, która będzie dokonywać prac rozbiórkowych.

Szpital tymczasowy Netto Arena w liczbach

Miesięczny czynsz płacony za wynajem hali to ponad 560 tysięcy złotych, ochrona obiektu blisko 22 tysiące, a media około 220 tys. złotych.

– To koszty, które pokrył budżet państwa, by zabezpieczyć mieszkańców zachodniopomorskiego przed zagrożeniem, że nie będzie możliwości udzielenia pomocy – mówił wojewoda.

Umowa na organizację szpitala tymczasowego wyniosła ponad 13 milionów. Składały się na to: projekt koncepcji, projekt wykonawczy – w tym podniesienie podłogi, prace związane z wentylacją, instalacją gazów medycznych, instalacją sprężonego powietrza, instalacją wodno-kanalizacyjną, elektryczną i techniczną – oraz przywrócenie do stanu poprzedniego.

Sprzęt, który został zainstalowany w Netto Arenie, prawdopodobnie częściowo trafi do szpitali, a część wróci do zasobów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Szpital tymczasowy na Pomorzanach, w którym nadal jest udzielana pomoc, zostanie utrzymany.

„Chciałbym przeprosić za to, co się nie udało”

– Mam pełną świadomość, że nie wszystko przebiegało tak, jakbyśmy sobie wymarzyli. Nie popełnia błędów tylko ten, co nic nie robi. Chciałbym przeprosić za to, co się nie udało. Zdarzały się takie dni, kiedy przed halą powstawały dłuższe kolejki – przyznał Bogucki.

Jak tłumaczy, to na skutek kilku sytuacji: chwilowego awarii systemu rejestracji, a także przyspieszenia podania drugiej dawki szczepionki.

Wojewoda apeluje o szczepienie się

Bogucki zapewnił, że reorganizacja nie spowoduje żadnych przestojów w szczepieniach.

– Nie ma takiej opcji, by mieszkańcy mieli gorszy dostęp do szczepionek. 11 czerwca po zamknięciu punktu A zespoły zaczną szczepić w szpitalu tymczasowym na Pomorzanach – wyjaśniał wojewoda. I zaznaczył, że to nie brak szczepionek lub punktów szczepień jest problemem.

– Są niestety takie punkty, w których nie ma chętnych. Apeluję, byśmy się szczepili, będzie docelowo 27 punktów powszechnych, w którym będzie można zaszczepić do 1000 osób.

Od dzisiaj na szczepienia mogą również rejestrować się osoby powyżej 16. roku życia.