Około 30 Szczecinian zdecydowało się wczoraj przybyc na pl. Solidarności celem pokazania swojego duchowego wsparcia okupywanym przez Chińską Republikę Ludową Tybetańczykom. Pretekstem do zorganizowania manifestacji była 50 rocznica wybuchu Tybetańskiego Powstania Narodowego.

Cześć zebranych manifestantów zdecydowała się na symboliczne zapalenie zniczy, mających upamiętnić ofiary chińskiej polityki państwowej uprawianej przeciwko mieszkańcom Tybetu. Pojawiło się też parę tybetańskich flag, a na pobliskich drzewach i latarniach rozwieszono kilkanaście lampionów. Po upływie około 30 minut nieliczni protestujący rozeszli się do domów. Wczorajsza akcja zorganizowana była we wszystkich największych polskich miastach.

Państwo tybetańskie straciło swą niezależność w 1951 roku. Pod hasłami powrotu krainy do macierzy wkroczyło tam wojsko chińskie. Celem wojskowej operacji było faktyczne podporządkowanie sobie tego leżącego w strategicznym miejscu terytorium. Duchowy przywódca Tybetańczyków - Dalajlama XIV został zmuszony do opuszczenia swego rodzinnego kraju i do dziś przebywa na wygnaniu w północnoindyjskiej Dharamsali. Organizacje zajmujące się obroną praw człowieka szacują, że podczas swojego panowania w wysokogórskiej krainie reżim chiński może mieć na sumieniu około 1 mln tybetańskich ofiar. Zniszczono także kilka tysięcy buddyjskich klasztorów.