Cykliczna impreza, a właściwie wydarzenie obiegające cała Polskę. Po raz kolejny w Szczecinie. Po raz kolejny prezentacja punkowo-reggae’owej sceny alternatywnej. Tym razem zagrali w Słowianinie: Road Trip’s Over, Koniec Świata, Farben Lehre i Leniwiec.
Niedługo po godzinie osiemnastej dom kultury Słowianin dosłownie pękał w szwach. Publiczność przybyła tłumnie i nie bez kozery. Scena alternatywna na szczęście ma niebywałą rzeszę fanów.
Jako pierwsi zagrali „nasi”. Absolutnie spontanicznie zaproszeni przez organizatora Road Trip’s Over, rozgrzali publiczność dając tradycyjnie dla tej kapeli, czadowy i pełen energii koncert.
Po przerwie technicznej pojawił się na scenie Koniec Świata. Publiczność pod sceną, rozgrzana przez szczeciński suport bawiła się na całego. Kapela dała solidną dawkę muzyki podpartej życiowymi tekstami. Na koniec zagrali chyba najbardziej znany utwór „Granat w plecaku”, przy którym fani śpiewali razem z zespołem.
Jako następny na scenie pojawił się Farben Lehre. Cokolwiek grali, grali tzw. hity. Oczywiście w pojęciu słuchaczy tego gatunku. Zespół już nienajmłodszy, z bogatą historią, lecz duch ten sam, co w jarocinie’90. Bardzo aktualny utwór „Snukraina”. Latający na rękach publiczności fani, co chwila wrzucani za barierki pod sceną, byli deportowani przez ochroniarzy z powrotem w tłum.
Jako ostatni tego wieczoru zagrał Leniwiec. Świetne teksty i muzyka pełna dynamiki. Na koniec zagrali flagowy utwór „Hans Kloss”, koronując tym samym klimat tego wieczoru.
Publiczność tłumnie zgromadzona bawiła się świetnie. Klimat koncertu bezsprzecznie kojarzył się z Jarocinem. Młodzież wymyślnie ubrana w różnorodne ozdoby, bawiąca się entuzjastycznie. Alkohol sprzedawany za okazaniem dowodu osobistego, profesjonalna ochrona, a także obecność Monaru z hasłem: „Zażywam tylko dźwięków”, na pewno przyczyniło się do tego, że impreza przebiegła w bardzo dobrej atmosferze zabawy i słuchania muzyki, której na próżno szukać w komercyjnych stacjach radiowych czy telewizyjnych.