Kiedy dwa lata temu Stanisław Ruksza zajmował fotel szefa Trafostacji Sztuki, musiał przede wszystkim poprawić wizerunek tej instytucji. Wcześniejsze lata jej funkcjonowania przyniosły bowiem wiele wydarzeń, ale nie zawsze pozytywnych. Podczas ostatniego posiedzenia komisji ds. kultury, przeprowadzonego właśnie w obiekcie przy ulicy św. Ducha, radni miejscy zapoznali się ze sprawozdaniem z działalności Trafo w ostatnich latach oraz niewątpliwie bardzo ciekawymi planami na przyszłość.

Poligon historii sztuki

Aktualny dyrektor Trafostacji Sztuki w Szczecinie chce, aby jego instytucja nie tylko zajmowała się sztuką współczesną, by nie była hermetyczną przestrzenią dla twórców sztuk wizualnych i odbiorców, głównie ze środowisk akademickich. Dlatego w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zorganizowano działania o charakterze interdyscyplinarnym, które nie ograniczają się do jednej czy kilku dziedzin kultury.

– Podjęliśmy ścisłą współpracę z Uniwersytetem Szczecińskim, pojawiły się programy badawcze dotyczące kultury i jej odbioru, a Trafostacja stała się poligonem historii sztuki, dzięki prezentacjom różnych, także heretyckich wizji tych zagadnień. Podczas cyklu wykładów mistrzowskich o swoich doświadczeniach mówili m.in. tak niekonwencjonalni twórcy jak Anda Rottenberg, Zbigniew Libera czy Ryszard Grzyb – stwierdza Ruksza.

Przechwałki i nie tylko

W Trafostacji Sztuki w ciągu ostatnich dwóch lat zorganizowano ponad 20 dużych wystaw. Była wśród nich ekspozycja „The Wall. Art Face To Face With Borders”, podejmująca temat granic w sztukach wizualnych w ujęciu społeczno-politycznym, ekonomicznym i egzystencjalnym. Poza tym pokazana została wystawa grupy Budapeszt (kolektywu artystyczno-kuratorskiego, który wspótworzą m.in. Igor Krenz i Michał Libera) oraz projekt „Przechwałki i pogróżki” dotyczący tematu antagonizmów i sporów, które odnotowujemy nie tylko w polityce czy ekonomii, ale też w sztuce współczesnej.

– Dzięki tej prezentacji zainteresowaliśmy ofertą Trafostacji także młodszą publiczność – mówi Ruksza.

Swoje prace na indywidualnych wystawach prezentowali też m.in. tacy artyści jak Tomasz Lazar, Joanna Rajkowska, Kamil Kuskowski czy Paweł Jarodzki. – Były to ekspozycje stworzone specjalnie u nas, a nie przywiezione z innych ośrodków i przez nas zaadaptowane – dodaje Ruksza.

Wystawienniczy hit do 31 sierpnia

Jednym z najbardziej spektakularnych projektów eksponowanych w Trafostacji jest międzynarodowa wystawa "Celebration. Mono no Aware". Do udziału w wystawie zaproszonych zostało 21 twórców i kolektywów z Polski oraz Japonii, którzy uczestniczyli w rezydencjach artystycznych w obu krajach i wymieniali się doświadczeniami historycznymi i kulturowymi. Efektem tej synergii twórczej są prace takich autorów jak Piotr Bujak, Satoshi Kawata, Łukasz Surowiec czy Makiko Yamamoto. Jest wśród nich m.in. przygotowany przez Alicję Rogalską... dzban pochłaniający złą energię!, a całą tę wielobarwną, eklektyczną w formie, ale konsekwentną konceptualnie wystawę można oglądać jeszcze tylko do 31 sierpnia.

Księgarnia, kawiarnia i zadbany zabytek

Każdej większej ekspozycji towarzyszą działania edukacyjne, m.in. zajęcia wprowadzające w zagadnienia sztuki współczesnej (np. program pod hasłem Trafościaki, czyli bądźmy jak Marcel Duchamp) czy oprowadzania kuratorskie po wystawach. W holu działa księgarnia, w której dostępne są m.in. wydawnictwa naukowe i popularnonaukowe oraz kawiarnia. Warto też odnotować, że Ruksza odebrał w kwietniu ubiegłego roku wyróżnienie przyznane Trafostacji w konkursie „Zadbany zabytek 2018”, organizowanym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Generalnego Konserwatora Zabytków.

Przykładna gospodarność

To centrum sztuki współczesnej jest instytucją miejską, w którym pracuje obecnie 14 osób. Radni byli zgodni co do tego, że pod kierownictwem obecnego dyrektora, Trafo może być przykładem gospodarności. Dotacja podmiotowa na działalność na 2019 rok została ustalona w kwocie ponad 1 miliona 750 tysięcy złotych, ale instytucja ta otrzymuje także dotacje celowe na konkretne działania. Poza tym pozyskuje środki zewnętrzne. W ostatnim czasie była to dotacja z Instytutu Adama Mickiewicza na projekt „Mono no Aware” (w wysokości 40 tys. zł brutto) oraz dotacja z Creative Europe Desk Polska (Kreatywna Europa) na projekt „New Dictionary of Old Ideas” (na lata 2019-2020) w kwocie ponad 42 tys. euro.

Ciekawe jesienne plany

Trafo nie zwalnia tempa... Już 19 września zaplanowano otwarcie wystawy "Stany skupienia" Macieja Chodzińskiego – emanacja artystyczna projektu badającego mechanizmy i sposoby ułożenia cząsteczek w przyrodzie. Tydzień później zostanie pierwszy raz pokazana wystawa kolektywu Inside Job /Nomadic State „Ściany mają uszy”. Będzie to autorski, aktualny komentarz do krytyki muzealno-galeryjnej. 24 września zaplanowano także wykład otwarty Andrzeja Draguły „In effigie: Kogo obrażają obrazy”. 13 listopada natomiast w Trafo zagra duet Mikołaja Trzaski i Andrzeja Stasiuka.

Listy, historia Szczecina i Pogoń

Kolejne zapowiadane wydarzenia (jeszcze bez konkretnego terminu) to wystawa pod roboczym tytułem „Tam, gdzie Ciebie nie ma” - monograficzna prezentacja dotycząca listów i epistolografii oraz ekspozycja nawiązująca do przyszłorocznej 75. rocznicy polskiego Szczecina pod hasłem „Co kto sobie na swój temat wymyśli?”, które jest jednym ze zdań zaczynających powieść „Bambino” Ingi Iwasiów. Na pewno obiecująco brzmi także fraza „Pierwsze miejsce w tabeli”, która jest tytułem ekspozycji dotyczącej sportu jako spoiwa miejskiej tożsamości w odniesieniu do historii Pogoni Szczecin.

Arcydzieła malarskie na podłodze

Najbardziej frapujący jednak może się okazać projekt, który wymyślił wybitny twórca zajmujący się ceramiką - Marek Cecuła. Zamierza on skopiować arcydzieła malarskie ze sklepienia watykańskiej Kaplicy Sykstyńskiej, przenosząc je na... podłogę głównej sali Trafostacji.

– Chcielibyśmy przekonać się jak takie dzieło byłoby traktowane przez odbiorców. Czy jako obiekt religijny czy jedynie jako praca artystyczna? – mówi Ruksza. – Taka praca powstanie jednak wtedy, gdy pozyskamy na to środki z Ministerstwa – dodaje.

Podobna sytuacja dotyczy planowanej w przyszłości wystawy nawiązującej do wersu autorstwa Wyspiańskiego „Die Sonne nie tak świeci jak słońce”, która miałaby ukazywać artystyczne pojmowanie Wschodu i Zachodu w różnych kontekstach.

Nadal bezpłatne niedziele

Czekamy zatem na kolejne informacje z Trafo i przypominamy, że wstęp na wystawy w każdą niedzielę jest bezpłatny i ta praktyka nadal będzie kontynuowana.