Zima zbliża się wielkimi krokami. Wciąż nie wiadomo, czy do Polski trafi tyle węgla, by zabezpieczyć potrzeby osób fizycznych i przedsiębiorców. Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jeden problem – nawet jeżeli węgiel przypłynie, to jego rozładunek i dystrybucja zajmą tygodnie albo nawet miesiące. – Wizja węgla zalegającego w portach jest realna, bo nie mamy takiej liczby naczep i transportów kolejowych w Polsce, by ten proces przebiegał płynnie. Czasu jest niewiele, a szanse na zakupienie dodatkowych kontenerów to perspektywa długich miesięcy – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL. Wicepremier Jacek Sasin chce więc, by to samorządy pomogły w dystrybucji węgla. Sprawę ostro skomentował Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.


Piotr Krzystek o węglu: „Nie mamy infrastruktury, nie mamy sprzętu, nie mamy ludzi. Dziwne pomysły”

Samorządowcy już we wtorek rozgrzewali Twittera pytaniami, jak ich rola w dystrybucji węgla miałaby wyglądać. Kto miałby za niego płacić? Kto miałby go sprzedawać? Jak przygotować infrastrukturę? Pytań jest wiele, a odpowiedzi brak, bo póki co słowa ministra Sasina, to dość luźna propozycja.

– Jako samorządowcy jesteśmy często zaskakiwani różnymi, dziwnymi pomysłami ze strony rządu RP. Ten temat można było opracować wcześniej, to nie jest rzecz nagła, bo od 24 lutego wiadomo, że będą problemy z dostawami węgla i z opałem. Nie mamy infrastruktury, nie mamy sprzętu, nie mamy ludzi. To jest zadanie, którego nie można się podjąć z biegu – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. – Oby się to nie skończyło, jak kończy się mobilizacja rosyjskiej armii – dodaje.

Prezydent Szczecina uważa, że dystrybucją węgla do składów i konsumentów powinien zająć się zespół portów Szczecin-Świnoujście.

– Poza portem w pierwszej kolejności mogłyby to robić regionalne składy węglowe. Nie można tego obowiązku składać na barki samorządu. To nie jest nasza rola. Jak sobie ktoś z czymś nie radzi, to najprościej jest to zrzucić na barki innego podmiotu – komentuje Piotr Krzystek.

„Będziemy mieć węgiel w Polsce, ale w portach, a nie w piecach”

Eksperci sektora TSL nie mają wątpliwości, że sytuacja związana z dystrybucją węgla będzie na pewno jednym z najważniejszych tematów najbliższych tygodni. Jak mówi Przemysław Hołowacz, ekspert sektora TSL, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL, porty przyjmują nowe statki z węglem i „wygląda to dobrze”. Schody zaczynają się, gdy ma dojść do dystrybucji. Wizja zalegania hałd węgla w portach staje się realna.

– Brakuje węglarek do obsługi surowca, są gigantyczne czasy oczekiwania przy wjeździe i wyjeździe z portu, również drogi kolejowe nie pozwalają na obsługę tak wielkiego wolumenu węgla. Jest duża szansa, że węgiel dotrze do portu, ale jego dystrybucja będzie gigantycznym problemem. Nie mamy zasobów ani kolejowych na drogowych, ani kadrowych, by to spełnić – mówi Przemysław Hołowacz. – Węgiel będziemy mieć w Polsce, ale nie w piecach, a w portach. Szybka dystrybucja w obecnych okolicznościach może być nierealna.