Jednym z tematów wtorkowego wydania programu „Studio wSzczecinie.pl” był budżet miasta na rok 2021. Radni chwalili prezydenta miasta i skarbnika za przygotowanie „dobrze skrojonego” budżetu na trudne czasy pandemii koronawirusa. Nie brakowało jednak opinii o inwestycjach, których brakuje lub które w budżecie są, ale ich realizacja może budzić kontrowersje. Radny PiS, Witold Dąbrowski, ostro skomentował plany rewitalizacji al. Wojska Polskiego w Szczecinie.


Radny Dąbrowski ostro komentuje: „Plac Orła Białego też został zniszczony i zdewastowany”

Miasto planuje w 2021 roku rozpocząć kompleksową modernizację al. Wojska Polskiego. Jej śródmiejski odcinek od placu Zwycięstwa do ronda Szarych Szeregów zmieni się nie do poznania, a dotychczas betonowa arteria ma się zamienić w „zielony salon” Szczecina. Ruch zostanie ograniczony do jednego pasa w każdą stronę, pojawi się więcej zieleni oraz przestrzeni dla pieszych i przedsiębiorców, którzy prowadzić tam będą działalność rozrywkową i gastronomiczną. Taki pomysł nie podoba się radnemu PiS, Witoldowi Dąbrowskiemu, który ostro skrytykował władze miasta w czasie wtorkowej dyskusji w programie „Studio wSzczecinie.pl”.

– Martwi nas, że przeznaczamy duże środki na nadwyżkę operacyjną, nie wykorzystując jej na spłatę zadłużenia. To będzie zadłużenie, które będzie spłacać trzech kolejnych prezydentów – mówił Dąbrowski, po czym skomentował miejskie plany inwestycyjne: – Jestem przeciwnikiem dewastacji al. Wojska Polskiego, robienia z arterii przelotowej parkingu osiedlowego. Obserwowałem te miejskie konsultacje. Każdy chciałby mieć pod domem parking na samochód i święty spokój, i tak powiedzieli mieszkańcy, a Wojska Polskiego to wartość dla wszystkich mieszkańców. Podobnie jak plac Orła Białego, który został zniszczony i zdewastowany.

Edyta Łongiewska-Wijas o budżecie miasta: „To cyfry jak w Matrixie”

Dalsza część dyskusji o budżecie Szczecinie była raczej spokojna. Dużo pochwał zebrał miejski skarbnik, Stanisław Lipiński, za przygotowanie zrównoważonego budżetu w trudnych czasach pandemii koronawirusa i dużej niepewności miejskich przychodów.

– Na 3,5-miliardowy budżet ponad miliard to pieniądze na inwestycje. To gwarantuje nam dalszy rozwój, pracę dla mieszkańców miasta i regionu. Uważam, że budżet jest realistyczny i są rezerwy, które gwarantują nam realizację zaplanowanych zadań – mówiła Urszula Pańka z Koalicji Obywatelskiej.

– Budżet rozwojowy. Jestem optymistycznie nastawiony do tego budżetu – dodał Marek Kolbowicz z Bezpartyjnych.

Bardziej krytyczna była Edyta Łongiewska-Wijas: – Przychodzi taki czas, że zeszyt w szkole przestaje się oceniać pod kątem staranności, ładnych szlaczków i staranności. Budżet nie powinien być schludny, a pełen treści. W moim odczuciu z tych cyfr nie wydziera rzeczywistość, którą chcielibyśmy zobaczyć po pandemii. To są takie cyfry jak w Matrixie.