Zabrakło kworum, więc postulowana przez PO debata o tym, czy pomnik prezydenta Kaczyńskiego powstaje legalnie, nie odbyła się. Monument zostanie odsłonięty w sobotę 16 czerwca, na posesji NSZZ Solidarność przy al. Wojska Polskiego 113.

O godzinie 9 w sali sesyjnej pojawiło się tylko 11 radnych, głównie z PO. Z PiS obecna była tylko przewodnicząca Stefania Biernat, a z prezydenckiego klubu Bezpartyjnych Jan Stopyra. Do kworum zabrakło pięciu osób, więc debata nad projektem uchwały PO odbędzie się na kolejnej, zwykłej sesji. 26 czerwca, czyli już po odsłonięciu pomnika prezydenta Kaczyńskiego.

Radni PO uzasadniają swoje wątpliwości dotyczące legalności budowy pomnika treścią decyzji z 2015 r. wojewody Marka Tałasiewicza. Uchylił on wówczas uchwałę Rady Miasta zezwalającą na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego na skwerze przy Bramie Królewskiej, wskazując, że nie zezwalają na to zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dlatego radni PO chcą dyskutować teraz, czy w świetle tej decyzji uchwała wciąż jest ważna w części budowy pomnika i czy można ją realizować na działce Solidarności.

„Ta próba realizacji tego pomnika oparta jest na Uchwale z dnia 28 lipca 2015 r. Uważamy, że jest to błędna interpretacja zaistniałej sytuacji i wiąże się to z wprowadzeniem mieszkańców Szczecina w błąd. Stąd wnioskowaliśmy 24 kwietnia 2018 r. do Prezydenta Miasta Szczecin, Piotra Krzystka o przeprowadzenie konsultacji społecznych w ww. sprawie. Niestety Prezydent Szczecina na naszą prośbę odpowiedział negatywnie. W tej sytuacji jedynym logicznym rozwiązaniem jest odwołanie starej decyzji Rady Miasta Szczecin, dotyczącej zgody na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego” - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały radnych PO.