Ostatnie znane stanowisko z rośliną, która od lat wpisana jest do Czerwonej Księgi Roślin (zagrożonych całkowitym wyginięciem) widziane było na północy Polski w 1929 roku. Dość przypadkowo, nowe skupisko kotewki orzecha wodnego, zostało odnalezione przez ornitologów w kanale Obnica Północna.

W całej Europie gatunek tej rośliny jest bardzo rzadki i zagrożony wyginięciem. W północnej Polsce, ostatnie siedliska rejestrowano na początku ubiegłego stulecia, w Szczecinie i jego okolicach kotewkę orzecha wodnego widziano po raz ostatni w 1929 roku.

- Wyginęła najprawdopodobniej na skutek prowadzonych w tamtym czasie prac hydrotechnicznych – mówi Dominik Marchowski, ornitolog i jeden z odkrywców rzadkiej rośliny. – Odrodzenie się tej rośliny na naszym terenie to świetna informacja. Trzeba się teraz skupić na tym, by ochronić to siedlisko – tłumaczy.

Sprawa nie jest taka oczywista, ponieważ rozpoczął się już proces inwestycyjny związany z pracami regulacyjnymi na Odrze, w tym przekopu Klucz-Ustowo, który znajduje się nieopodal rzadkiej rośliny.

Roślinę odnaleźli ornitolodzy

Odkrycia kotewki orzecha wodnego dokonali ornitolodzy Dominik Marchowski, Łukasz Ławicki i botanik, Krzysztof Ziarnek. Jak mówi pierwszy z nich, pierwsze znalezione siedlisko to był przypadek:

- Tak naprawdę płynęliśmy w poszukiwaniu gniazd rybitw czarnych i nie myśleliśmy o takich przyrodniczych znaleziskach, nagle znaleźliśmy kotewkę… całe połacie w kanale – zdradza. Przyrodnicy byli zaskoczeni tak dużą ilością rośliny uważanej za wymarłą na naszych terenach. Nie wiadomo, kiedy populacja się odrodziła, ani dlaczego wcześniej nikt nie odkrył tego siedliska. Dziś kotewkę orzecha wodnego widać nawet na satelitarnej mapie Google, to całe połacie jasnozielonych liści na kanale Obnica Północna.

Odkrycia przyrodnicy dokonali 2 lata temu, od tamtego momentu prowadzą monitoring siedlisk. W ubiegłym roku stwierdzono obecność kotewki we wszystkich lokalizacjach z wyjątkiem jednego miejsca w Kanale Leśnym (Odyńca). Stwierdzono natomiast po raz pierwszy od ok. 90 lat pojedyncze stanowiska kotewki orzecha wodnego na jeziorze Dąbie: m.in. wzdłuż zachodniego brzegu wyspy Sadlińskie Łąki.

Już sam fakt odnalezienia kotewki przyrodnicy traktują jako ogromną niespodziankę, tymczasem warto zaznaczyć, że wciąż odnajdywane są nowe siedliska. To niespotykany wręcz trend, ponieważ w ostatnim stuleciu roślin tych na terenie Polski ubywało. Według danych, pod koniec XX wieku w naszym kraju rejestrowano zaledwie 39 takich miejsc, głównie w kotlinach podgórskich: Sandomiersko-Oświęcimskiej i Śląskiej, oraz wzdłuż górnego i środkowego biegu Odry i Wisły. Dominik Marchowski nie ma wątpliwości: to przyrodniczy skarb. Już sama obecność tak rzadkiej rośliny zasługuje na uwagę, trzeba tu jednak podkreślić, że kotewka orzech wodny jest elementem siedliska ważnego dla ptaków wodnych, które wykorzystują je zarówno jako miejsce żerowania, schronienia jaki i gniazdowania.

Cieszymy się, ale wciąż widzimy zagrożenie

Do pełni entuzjazmu jednak wciąż daleko. Dlaczego? Mimo zwiększania się populacji tej rzadkiej rośliny, wciąż nie ma gwarancji, że siedliska ocaleją. Wszystko za sprawą planowanych robót inwestycyjnych związanych z regulacją Odry oraz jej kanałów. Prace maja być prowadzone między innymi na przekopie Klucz-Ustowo, który leży w bezpośrednim sąsiedztwie z kanałem Obnica Północna. Jak pisze na swoim facebookowym profilu Łukasz Ławicki: „… w ramach tego zadania planuje się pogłębić kanał do głębokości 3 metrów, co będzie wiązało się z wydobyciem ok. 42 tys. m3 materiału dennego, co może doprowadzić do zniszczenia głównego stanowiska. Generalnie cały projekt tzw. ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Odry niesie ze sobą wielkie zagrożenie dla odrzańskiej przyrody, w tym zniszczenie wielu stanowisk i siedlisk cennych gatunków zwierząt i roślin będących przedmiotami ochrony w kilku obszarach Natura 2000 i o wysokim rygorze ochronnym.”.

Wysłaliśmy pytania do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie w sprawie działań ochronnych, jakie można podjąć, by uchronić cenne siedliska. Czekamy na odpowiedź.

Jaką rośliną jest kotewka?

Kotewka orzecha wodnego to roślina zakorzeniona w dnie, pędy osiągają zwykle od 0,5 do 1,5 metra długości. Znane są przypadki, w których ze względu na głębokość zbiornika wodnego, pędy osiągały nawet do 10 metrów. Siedliska można rozpoznać po charakterystycznych liściach o średnicy 15–50 cm. Owoce kotewki to orzechy o długości do 4,5 cm i… są jadalne! W smaku przypominają klasyczny orzech z nutą przypominającą kokosa. Należy jednak pamiętać, że zrywanie owoców (orzechów) jest zabronione prawem ze względu na całkowitą ochronę gatunkową. Złamanie tego zakazu grozi konsekwencjami karnymi.

Kotewka w stanie dzikim występuje w Europie, Azji i Afryce, Ameryce Północnej, odnotowywany został także z Australii. Zarówno w Europie, jak i Australii jest rzadko spotykany. Na Starym Kontynencie w wielu miejscach nie występuje w ogóle (na Półwyspie Skandynawskim, Wyspach Brytyjskich, w zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego i na Półwyspie Apenińskim). Bardzo rozproszone, pojedyncze stanowiska zlokalizowane są w Hiszpanii, zachodniej i północnej Francji, czy południowej Rosji.

Roślina rozprzestrzenia się za sprawą orzechów. Owoce opadają na dno w pobliżu rośliny macierzystej, prądy wody mogą natomiast je owoce, co sprzyja rozwojowi siedlisk.

Siedliska objęte są ochroną, ale miłośnicy przyrody mogą swobodnie popłynąć do jednego z miejsc, gdzie rośnie kotewka. Najdogodniej jest wypożyczyć kajak na Dziewokliczu i zrobić sobie wycieczkę na Obnicę Północną.

 

Autor: Rafał Remont