Poziom zaawansowania prac przy przebudowie ul. Miodowej na Osowie oceniany jest na ponad 90%. Wiadomo już jednak, że nie zostaną one sfinalizowane do końca marca. Nowy termin to koniec maja.

Opóźnienie tłumaczone jest głównie tym, że wykonawca inwestycji, firma Musing Bud, musiał czekać z układaniem warstw mineralno-asfaltowych jezdni na stabilne warunki pogodowe (całodobowa temperatura podłoża powyżej pięciu stopni Celsjusza).

- Wydłużenie terminu i wykonanie prac przy sprzyjającej pogodzie, zagwarantuje spełnienie kryteriów jakościowych i użytkowych nowej drogi – tłumaczy Piotr Zieliński z Urzędu Miasta.

Ostatnie prace do wykonania

Na terenie budowy trzeba również dokończyć układanie chodników. Wcześniej nie można było tego zrobić po północnej stronie remontowanej ulicy, bo przedłużyła się realizacja prac wykonywanych przez niezależnego wykonawcę sieci energetycznej średniego napięcia.

Na koniec pozostanie wykonanie wyniesień z kostki na skrzyżowaniach, dokończenie oznakowania poziomego i pionowego, ustawienie wiat autobusowych oraz dokonanie ostatnich nasadzeń zieleni.

To będzie ważna ulica

Na finalizację tej inwestycji niecierpliwie czekają mieszkańcy pobliskich osiedli. Do tej pory ul. Miodowa między skrzyżowaniem z ul. Lisiej Góry (koło Gubałówki) a skrzyżowaniem z ul. Piotrowskiego była wąską ulicą o fatalnej nawierzchni. Po zakończeniu przebudowy powstanie wygodny skrót łączący Osów z Podbórzem.

Koszt prac to ponad 8 mln zł.