Najbardziej prestiżowe i opiniotwórcze czasopismo jazzu na świecie – amerykański magazyn „DownBeat” zainteresowało się wydarzeniem szczecińskiego muzyka, Sylwestra Ostrowskiego, zorganizowanym we włoskim Anzio.

„A Night in Anzio” – międzynarodowa impreza jazzowa zorganizowana przez Ostrowskiego – przez amerykański magazyn „DownBeat” została określona jako magiczny wieczór. Na włoskiej w scenie w Anzio wystąpiło czterech wspaniałych saksofonistów tenorowych: Sylwester Ostrowski z Polski, Igor Butman z Rosji, Camille Thurman z Ameryki oraz Alexander Betts z Holandii.

Komplement za komplementem

„DownBeat” nie szczędził słów pochwał nad stworzoną przez Ostrowskiego produkcją, wskazując, że sprowadzenie z Polski sprawdzonej ekipy dźwiękowej i filmowej przyczyniła się do powstania profesjonalnego wideo, które mogło zostać opublikowane na stronie Jazzcorner.

„Program koncertu mieszał w sobie stare z nowym, standardy z nowymi kompozycjami, od bebopu, hard-bopu i samby. „A Night in Anzio” produkcji Ostrowskiego jest prostym hard-bopperem napisanym specjalnie na tę okazję, rozpoczynający się z energią”, pisze „DownBeat”.

„Show, wliczając w to kompozycję Nostalgia, która jest prawdopodobnie najbardziej wzruszającym saksofonowym solo od czasu Harlem Nocturne”, „Wykonanie pełne czystej emocjonalności i znakomitych oraz pasjonujących riffów” – to jedne z wielu pozytywnych opisów, którymi posługuje się „DownBeat”, by zrelacjonować wydarzenie.

Publiczność i zaproszeni goście dopisali

„DownBeat” zwraca również uwagę na wzbogacenie „chóru saksofonowego” największymi talentami Europy i Ameryki. Pojawili się trębacz Freddie Hendrix (ze Stanów Zjednoczonych); gitarzyści – Włoch Francesco Bruno oraz polski wychowanek Ostrowskiego, Jakub „Mizer” Mizeracki; pianista Albert Bover (Hiszpania), basistka Endea Owens oraz holenderski perkusista Owen Hart Jr.

Amerykański magazyn przyznaje, że zaproszeni na wydarzenie goście – najwięksi fani jazzu, przyjaciele zespołu oraz dziennikarze – cieszyli się koncertem, choć muzyków i publiczność złapała potworna ulewa, która zmusiła występujących do zorganizowania 25-minutowej przerwy.