Już wkrótce szczecińscy klubowicze sięgając po papierosa, poczują się, jakby grali w rosyjską ruletkę. Kamil Robak za pomocą sztuki zamierza wpłynąć na ich wyobraźnię.

Czy tu jest kula?

Palenie szkodzi, niszczy palacza jak i środowisko – zdaje się, że wie o tym każdy, zarówno miłośnik przysłowiowego dymka, jak i ten, który się od niego się dusi. Jednak pamięć palacza i rozsądek rozwiewają się często z dymem. Niczym hazardzista podnosi on papierosa do ust i…strzela. Przeżył. Próbuje kolejny raz, nic się nie dzieje, tylko oddech jakiś nieświeży – myśli. Zachęcony odpala kolejną trutkę i nagle…dym traci smak, a świat znika sprzed oczu. Rosyjska ruletka. Im częściej grasz, tym szybszy Twój koniec.

Papieros = nabój

- Metalowy stół, na nim rewolwer z otworzonym bębenkiem. Przy rewolwerze, niczym naboje, rozsypanych pięć sztuk papierosów; dokładnie tyle, ile można załadować jednorazowo do przedstawionej broni. Całość spina hasło: „Rosyjska ruletka… Uzależnia”. A poniżej krótkie wyjaśnienie: „Codziennie blisko 11 000 graczy może mówić o śmiertelnym pechu” –opisuje logo akcji Kamil Robak, na co dzień specjalista ds. promocji w Klubie XIII Muz. – Kampania ma na celu uświadomienie palaczom, że każdy kolejny papieros, nawet jeśli nie od razu, to jednak ich zabija – dodaje.

 Zakłócą ich spokój

Palacze zostaną zaatakowani tam, gdzie najprościej zatracić się w tytoniowej niepamięci – w klubach i lokalach. Brama Jazz Cafe, City Hall, Hormon, Na Kuncu Korytarza, Piwnica Kany, Public Cafe, Vincent, Vis-a-Vis – w tych miejscach logo kampanii straszyć będzie na podkładkach do napoi, zwanych waflami. Jako że, jak twierdzi Kamil Robak, najczęściej sięga się po papierosa w knajpce przy kawie bądź piwie.

Zaprocentuje zdrowiem

Kampania społeczna Rosyjska Ruletka ruszy w połowie lipca. Jest to akcja całkowicie non-profit. Jej pomysłodawcą i koordynatorem jest Kamil Robak. Fotografię wykonała Aleksandra Kubiak, zaś oprawą graficzną zajęła się Alicja Gapińska. Podkładki wydrukuje, nie pobierając opłat, szczecińska Drukarnia Kadruk.

Zatem, na zdrowie!