To nagranie może zmrozić krew w żyłach! Na filmie widzimy, że sygnalizacja wyraźnie wskazuje zbliżający się pociąg, a kierowca autobusu linii 59 i tak jedzie dalej. Do zdarzenia doszło we wtorek po południu na ulicy Świętojańskiej. Według kierowców jest to jeden z najniebezpieczniejszych przejazdów w Szczecinie. Pociągi jadące od strony Polic pojawiają się zza zakrętu. Nieodpowiedzialność kierowcy mogła doprowadzić do tragedii.

„Zamurowało mnie, gdy zobaczyłem ruszający autobus. To było celowe działanie kierowcy”

Do sytuacji doszło we wtorek. Kierowca autobusu linii 59 przejechał na migającym czerwonym świetle. Sygnalizacja wyraźnie wskazywała, że zbliża się pociąg, ale zostało to zignorowane przez osobę siedzącą za kierownicą.

Świadkiem zdarzenia był Filip Grega, specjalista ds. ruchu drogowego i nauczyciel jazdy: - Zarejestrowałem w pamięci trzy pojazdy: autobus linii 59 oraz przed nim dwa samochody osobowe. Zbliżając się do przejazdu kolejowego ze znakiem STOP, widać było włączoną sygnalizację świetlną, czyli zbliżał się pociąg. Przejechanie było niedozwolone, ale obserwując sytuację zauważyłem, że po kilku sekundach spowolnienia samochody osobowe przejechały, a następnie zrobił to autobus – relacjonuje Filip Grega. – Zamurowało mnie, gdy zobaczyłem autobus, który po kilku sekundach hamowania ruszył, ignorując sygnalizacje świetlną. To było celowe działanie kierowcy – dodaje Filip Grega. Pociąg miał pojawić się kilkanaście sekund później.

Filip Grega dzisiaj powrócił na ulicę Świętojańską, by przeprowadzić eksperyment, ile zajmuje pojawienie się pociągu na przejeździe od momentu uruchomienia się sygnalizacji. Za pierwszym razem było to 26 sekund, później 34, później trochę dłużej. Bez trudu można więc wydedukować, że gdyby pociąg jechał szybko, a kierowcy np. zgasł samochód, mogłoby dojść do tragedii.

ZDiTM nie komentuje, bo linię obsługuje SPPK, czyli spółka z Polic

Przejazd kolejowy na ulicy Świętojańskiej zakwalifikowany jest jako przejazd klasy C, czyli taki bez szlabanu. Czy byłoby to rozwiązanie problemu? Trudno powiedzieć. Jak mówi Filip Grega, spryt kierowców jest trudny do wyobrażenia, a z drugiej strony ruch w tym miejscu nie jest aż tak duży. Nie zmienia to jednak faktu, że skrzyżowanie to jest niebezpieczne. Pociągi wyłaniające się zza zakrętu od strony Polic są dla pieszych i kierowców samochodów właściwie niewidoczne, szczególnie po zmroku. W sezonie letnim kierowcom widoczność zasłaniają krzewy i nieskoszona trawa.

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Dowiedzieliśmy się, że tego dnia linia 59 obsługiwana była przez Szczecińsko-Polickie Przedsiębiorstwo Autobusowe i to ono powinno wytłumaczyć się z tej sytuacji. Niestety po południu nikt nie odbierał już telefonu.