Stoczniowe zamieszanie w Szczecinie trwa. P.o. prezesa instytucji jest Małgorzata Jacyna-Witt, która zastąpiła na stanowisku Andrzeja Strzebońskiego. Ta zmiana była szeroko komentowana w mediach. Dzisiaj o wyjaśnienia poprosili posłowie Platformy Obywatelskiej. Po południu pilny briefing zwołała nowa prezes. Podczas spotkania z dziennikarzami Jacyna-Witt zapewniła, że jej rządy w Stoczni Szczecińskiej są tymczasowe, a potem ma zamiar realizować się jako przewodnicząca rady nadzorczej.

"Nikomu by się nie śniło, że Jacyna-Witt może zostać prezesem Stoczni. To jest postawione na głowie"

Posłowie Platformy Obywatelskiej przed Stocznią Szczecińską prosili o wyjaśnienia w jakim trybie przewodnicząca klubu radnych PiS Małgorzata Jacyna-Witt została p.o. prezesa Stoczni Szczecińskiej.

– Zmiana jest oznaką totalnego chaosu w zarządzaniu majątkiem publicznym. Trzy tygodnie temu został powołany zarząd, w skład którego wchodzili poprzedni prezesi. Byliśmy informowani o sukcesach, o budowie kolejnych statków, o listach intencyjnych. Skoro jest tak dobrze, to skąd takie nagłe zmiany? – pytał poseł Arkadiusz Marchewka.

Posłowie PO zwrócili się do p.o. prezesa z wnioskiem poselskim o wgląd w dokumenty spółki.

Głos zabrał także były kandydat na prezydenta Szczecina, Sławomir Nitras:

– Rozmawiamy o stabilności firm, które tutaj funkcjonują. Stocznia jest właścicielem terenu i infrastruktury. Tutaj trwa jakiś chocholi taniec wokół tej spółki. Miał być rozwój, a najsłynniejsze wodowanie z udziałem stoczni to wodowanie w hali przy Zawadzkiego, kiedy tonął klub siatkarski. Jesteśmy w trakcie ustawiania konkursu na szefa spółki tak, aby mogła go wygrać Małgorzata Jacyna-Witt. Nikomu bez względu na poglądy polityczne nie śniło się chyba, że Jacyna-Witt może być szefową stoczni, to jest postawione na głowie.

Posłowie zapewnili, że zamierzają regularnie badać sytuację stoczni, bo nie otrzymali dokumentów, których oczekiwali. Mowa np. o sprawozdaniu z ostatnich posiedzeń rad nadzorczych. Jak mówił Arkadiusz Marchewka, posłowie nie mogli ich zobaczyć, bo były na komputerze, a ich wydrukowanie jest niemożliwe, bo zepsuła się drukarka.

Na środę sejmik zachodniopomorski zapowiedział posiedzenie Komisji ds. Gospodarki Morskiej.

"Posłowie przyszli do Stoczni z gotową tezą"

W poniedziałek pilny briefing zwołała Małgorzata Jacyna-Witt, która tłumaczyła dziennikarzom kulisy zmian w stoczni, choć unikała oceny działań poprzedniego zarządu. Polityk 2 kwietnia w programie "Studio wSzczecinie.pl" przyznała, że nie głosowała za powołaniem na kolejną kadencję Andrzeja Strzebońskiego i Marka Bączkowskiego. Podczas konferencji prasowej nie brakowało uszczypliwości w stronę polityków Platformy Obywatelskiej.

– Trwa proces wyłaniania nowych władz spółki. Jej funkcjonowanie jest transparentne i niezagrożone. Spółka od trzech lat wypracowuje zysk, zawarte kontrakty realizowane są zgodnie z planem – mówiła p.o. prezesa. – Panowie Nitras, Marchewka i Obrycki przyszli z gotową tezą, że ja mam zostać prezesem, a ja Państwu obiecuję, że nie będę startowała w tym konkursie. Wracam do rady nadzorczej jako przewodnicząca – dodała Jacyna-Witt.

Prezes zapewniła także, że posłowie mają dostęp do dokumentów, ale muszą się zwrócić z odpowiednimi wnioskami, które będą przygotowane zgodnie z przepisami.

Na stanowisku p.o. prezesa Stoczni Szczecińskiej Małgorzata Jacyna-Witt pozostanie do końca maja.