O tym, że Zachodniopomorski Zakład Przewozów Regionalnych, będący częścią spółki PKP Przewozy Regionalne, ma się dobrze przekonywali dyrektor Zakładu oraz marszałek województwa Władysław Husejko podczas dzisiejszego spotkania z naczelnikami poszczególnych działów i przedstawicielami związków zawodowych.

Zgodnie z ustawą PKP Przewozy Regionalne uległa usamorządowieniu w grudniu 2008, co oznacza, że od tego czasu „współwłaścicielem” firmy jest Urząd Marszałkowski. Dzisiaj odbyło się pierwsze spotkanie pracowników PKP PR z marszałkiem, którego tematem była ocena aktualnej sytuacji spółki.

Urząd Marszałkowski począwszy od 2001, każdego roku przeznacza coraz większe dotacje na PKP PR. W 2001 roku było to około 17 mln, w tym ponad 46 mln zł. Zamiary Urzędu Marszałkowskiego wobec Zachodniopomorskich Przewozów Regionalnych są następujące: wyciągnąć zakład ze stagnacji. Aby tak się stało, zakład musi poprawić czystość i punktualność, obniżyć koszty działalności, a w rezultacie zwiększyć zyski. Jak? Poprzez działania marketingowe, usprawnienie pobierania opłat od pasażerów, a przede wszystkim poprzez modernizację i powiększenie taboru. Aktualnie tabor składa się z 84 jednostek elektrycznych oraz 10 szynobusów. Dodajmy, że średni wiek jednostek taboru wynosi 35 lat. Aktualnie Urząd Marszałkowski planuje zakupić nowe szynobusy na sumę 40 mln euro (z czego 20 mln ma dopłacić Unia Europejska). Problemem jest jednak brak chętnych na wykonanie studium wykonalności takiego zakupu. Przetarg na wykonanie studium wykonalności projektu inwestycyjnego „Zakup taboru kolejowego do wykonywania przewozów regionalnych” był już dwa razy unieważniany, teraz jest ogłoszony po raz trzeci.

Dodatkową bolączka podróżujących w naszym regionie jest fatalny stan większości dworców. Tu PKP Przewozy Regionalne nie może jednak wiele zrobić, bo nie są przez spółkę zarządzane.