Tak wynika z porównania z innymi miastami w Polsce, przeprowadzonego przez zajmujący się nieruchomościami serwis Otodom.pl. Cena metra kwadratowego na rynku pierwotnym przez rok wzrosła średnio o 15%, a cena kawalerek aż o 19%.

- Kawalerki bardziej zdrożały jedynie w Gdańsku. W Szczecinie odnotowaliśmy też najwyższe wzrosty cen na rynku pierwotnym – mówi Michał Szczudlak, analityk Otodom.

W styczniu 2018 r. za kawalerkę w Szczecinie trzeba było zapłacić średnio 168 tys. zł. Dziś trzeba wydać już 200 tys. zł. Szybciej ceny rosną tylko w Gdańsku, gdzie jednopokojowe mieszkanie kosztuje średnio 393 tys. zł. Mimo wolniejszego wzrostu wciąż dużo drożej jest w Warszawie (338 tys. zł) i Krakowie (303 tys. zł). Z dużych miast niższe ceny niż w Szczecinie są w Łodzi (168 tys. zł), Bydgoszczy (172 tys. zł), Katowicach (181 tys. zł) i Lublinie (183 tys. zł).

Tylko nieco wolniej w Szczecinie rosną ceny nowych mieszkań. Dwanaście miesięcy temu cena metra kwadratowego na rynku pierwotnym była niższa o około 800 zł. Dziś zamiast 5,1 tys. zł trzeba już zapłacić 5,9 tys. zł. Przykładowo, lokal o powierzchni 40 m2, kosztuje więc o 32 tys. zł drożej.

Wyższa jest również cena metra kwadratowego na rynku wtórnym. Wzrosła o 7%, do poziomu 5,5 tys. zł. Więcej trzeba też zapłacić za wynajem. Dziś średnia miesięczna opłata wynosi 2,1 tys. zł, czyli o 11% więcej niż w styczniu 2018 r.

Analizę przygotował Otodom, najpopularniejszy serwis nieruchomości w Polsce. Codziennie pojawia się na nim około 6 tysięcy nowych ofert.