Dramatyczny życiorys najmłodszej w historii laureatki Nagrody Nobla, to praktycznie gotowy scenariusz. Dlatego inspiruje wielu twórców. W Polsce sztukę o pakistańskiej działaczce stworzyła Elżbieta Chowaniec, a od 8 grudnia spektakl „Malala. Dziewczyna z kulą w głowie”, na jej podstawie, znajduje się w repertuarze szczecińskiego Teatru Współczesnego. Reżyseruje Robert Drobniuch.

17-letnia noblistka

Malala Yousafzai ma obecnie 21 lat i przebywa w Anglii. Do prowincji Swat, w Pakistanie, gdzie się urodziła i mieszkała, wrócić nie może. Talibowie, którzy mają duże wpływy w tym rejonie, oskarżyli ją o łamanie wprowadzonych przez nich praw i grożą, że po przyjeździe, nie uniknie śmierci. Naraziła się im swoją działalnością. Krytykowała bowiem brak prawa pakistańskich dziewcząt do edukacji oraz decydowania o sobie. W 2011 roku za swoje działania otrzymała Międzynarodową Dziecięcą Nagrodę Pokojową (czyli Dziecięcego Nobla) oraz Narodową Młodzieżową Nagrodę Pokojową, a w 2014 roku Pokojową Nagrodę Nobla (miała wtedy 17 lat!).

Dramat na placu zabaw

Szczeciński spektakl jest więc opowieścią o dziewczynie, która postanowiła przeciwstawić się ograniczeniu praw kobiet, spychającym je na margines cywilizacji, skazującym na podrzędne role... Scena w tej inscenizacji pozornie jest zwykłym placem zabaw (z trampoliną i bieżnią), ale tak naprawdę, to pole rywalizacji, przepychanek, walki o swoje... Nastolatkowie, których widzimy na początku, bawią się w grę, w której zamieniają się rolami. Teraz chłopak ma być dziewczyną i odczuć jak to jest być kimś, komu prawie nic nie wolno...

Czy jesteśmy zdolni do poświęcenia?

Czwórka aktorów - Adrinna Janowska-Moniuszko (bardzo dobra w roli tytułowej), Arkadiusz Buszko, Wojciech Sandach i Maciej Litkowski - przedstawia najważniejsze fakty z biografii Malali i sytuację kobiet w wielu krajach islamu. Jednak nie tylko tam. Melorecytacyjny monolog chłopaka mieszkającego w Stanach Zjednoczonych, wprowadza widza w mentalność ludzi Zachodu, egoistyczną, poddaną dyktatowi komercji i pieniądza... Te sceny skłaniają widzów do reakcji, do próby odpowiedzi, czy jesteśmy zdolni do podjęcia stanowczych działań w obronie słabszych i z jakichś powodów wykluczonych? Co powoduje, że decydujemy się na poświęcenie własnego bezpieczeństwa, a nawet życia?

Transowa muzyka

"Malala. Dziewczyna z kulą w głowie", to pierwszy spektakl w ramach nowego projektu Teatru Współczesnego pod hasłem "Dorosłość". To propozycja przygotowana z myślą o młodzieży i także dlatego realizatorzy tej inscenizacji operują środkami wyrazu, które są młodym ludziom najbardziej bliskie. Bohaterowie prawie cały czas mówią ich językiem, są ubrani w sportowe stroje. Poza tym ważna jest muzyka Marcina Dymitera. Elektroniczne dźwięki niepostrzeżenie, ale stanowczo, wwiercają się w świadomość, wprowadzają niepokój, dyskomfort, a apogeum to transowy utwór taneczny, który atakuje nas kiedy scena zamienia się w klubowy parkiet w strumieniu stroboskopowych świateł.

foto: Piotr Nykowski

Kolejne spektakle w tym cyklu

Nie znaczy to jednak, że starsi widzowie mogą sobie zrobić przerwę od Teatru Współczesnego (a konkretnie Malarni). „Malala...”, to spektakl, który dotyczy spraw, o których powinien wiedzieć każdy, by mieć na ich temat swoje zdanie, albo próbować je znaleźć. Kolejne spektakle planowane w ramach projektu „Dorosłość”, to spektakl „Lepsze lasy” Tomasza Kaczorowskiego (zapowiadany na marzec przyszłego roku) oraz „Totalnie nie nostalgia” Marcina Wierzchowskiego na podstawie autobiograficznej powieści graficznej Wandy Hagedorn (listopad 2019). To także działania przygotowane dla nauczycieli i uczniów m.in. dyskusje, lekcje warsztatowe.