Koalicja Obywatelska domaga się odpowiedzi, kiedy awaria w należącej do PGE elektrociepłowni zostanie usunięta i krytykują obsadzenie w niej na stanowisku dyrektora Sylwestra Chruszcza – byłego posła Prawa i Sprawiedliwości, który nie ma doświadczenia w sektorze energetyki.

– Ja znam Sylwestra Chruszcza od lat jako wybitnego specjalistę od polityki i wiem, że nawet, jak się go wpuści do Dolnej Odry [podlega jej EC Pomorzany – red.], to będzie potrafił zrobić z tego niezłą politykę. Natomiast nigdy nie spodziewałem się, że jest specjalistą, który potrafi zapewnić ludziom ciepło. I jak się okazuje, miałem w tej materii rację – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej Sławomir Nitras, poseł KO.

Kiedy problem zostanie rozwiązany?

Posłowie KO wystąpili z interwencją poselską właśnie do Sylwestra Chruszcza, dyrektora należącego do PGE Zespołu Elektrowni Dolna Odra. Pytają w niej o przyczyny awarii i rezultaty niedawnej, wielomilionowej inwestycji w infrastrukturę elektrociepłowni Pomorzany.

– Oczekujemy jasnych odpowiedzi. Przedstawienia mieszkańcom, kiedy ten problem zostanie rozwiązany. Niektórzy mają ciepłe polityczne posady, a mieszkańcy muszą w domach marznąć – podkreślał poseł Arkadiusz Marchewka. – Jeżeli mieszkańcy dalej będą zwodzeni, to złożymy wniosek o kontrolę do NIK, aby zbadała dokładnie tę sprawę.

„Stołki ogrzewają, natomiast nie są przygotowani, by w kryzysowych sytuacjach rozwiązywać problemy”

Przypomnijmy, że awaria rozpoczęła się w poniedziałek 8 lutego i do dzisiaj nie została usunięta. Zimne kaloryfery i problemy z ciepłą wodą w kranach ma około 30 tysięcy szczecinian. Głównie mieszkańcy Pomorzan i Gumieniec, ale nie tylko.

– Takiego dyletanctwa, takich niekompetentnych ludzi, to ja nie pamiętam, a dosyć długo żyję na tym świecie. Stołki ogrzewają, natomiast nie są przygotowani, by w kryzysowych sytuacjach rozwiązywać problemy – komentowała Urszula Pańka, radna KO.

PGE: problemem jest niewydolna sieć ciepłownicza SEC

Przedstawiciele EC Pomorzany zapewniają, że intensywnie pracują nad usunięciem awarii, ale nie podają konkretnego terminu przywrócenia pełnej mocy dostaw ciepłą. Winą za zimne kaloryfery w mieszkaniach obarczają Szczecińską Energetykę Cieplną, a konkretnie niewydolną ich zdaniem sieć ciepłowniczą, która nie potrafi odpowiednio rozprowadzić ciepła z innych szczecińskich źródeł, w tym również należącej do PGE elektrociepłowni przy ul. Gdańskiej.

„Obecna sytuacja pokazuje wyraźnie, że szczeciński system ciepłowniczy stoi dziś przed wyzwaniem poprawy wydolności sieci. Właściwa dystrybucja znajdującego się w sieci ciepła jest gwarantem zapewnienia komfortu cieplnego mieszkańców. Pomimo wystarczającej ilości mocy cieplnych w systemie, aby zaopatrzyć w ciepło wszystkich odbiorców w Szczecinie, system nie jest w stanie przekierować ciepła w te rejony, które teraz najbardziej go potrzebują. Świadczy to o tym, że system ciepłowniczy nie jest przygotowany na wystąpienie awaryjnych sytuacji po stronie wytwórców ciepła i nie jest w stanie w takich okolicznościach zagwarantować jego efektywnej dystrybucji” – czytamy w komunikacie rozesłanym przez spółkę.

W elektrociepłowni Pomorzany działa obecnie jeden blok, dostarczając 86 MW (elektrociepłownia działa na 44% mocy). PGE EC Szczecin przy Gdańskiej zapewnia kolejne 86 MW (71% mocy), należąca do miasta spalarnia odpadów 25 MW (100% mocy), SEC CR Dąbska 106 MW (100% mocy), a SEC CR Marlicza – 52 MW (100% mocy). To dane na bieżąco aktualizowane na profilach społecznościowych prezydenta Piotra Krzystka.