Szczebiot ptaków, szelest liści na wietrze, potężne grzmoty i szum padającego deszczu – to tylko niektóre dźwięki przyrody, które pojawiły się podczas niedzielnego koncertu dla młodych melomanów „Korzenie dźwięku | Prastara harmonia lasu”. Festiwal MDF był szansą na spotkanie się z czymś, co nie towarzyszy nam na co dzień – muzyką elektroniczną.

W programie ostatniego dnia piątej edycji festiwalu MDF znalazło się coś nie tylko dla dorosłych, ale i dla ich pociech. O godzinie 12:00 Filharmonia im. M. Karłowicza w Szczecinie zaprosiła małych miłośników muzyki na wyjątkowy koncert rodzinny „Korzenie dźwięku | Prastara harmonia lasu” w ramach projektu EduFilharmonia.

Poznali las od podszewki

Na przybyłych melomanów w sali kameralnej czekał wyczarowany dźwiękami oraz wizualizacjami pełen niespodzianek las. Za warstwę muzyczną odpowiadał Przemysław Degórski, kompozytor i autor m.in. muzyki do spektakli teatralnych, a wizualizacje przygotowało Pushka Studio – grupa kreatywnych artystów, którzy mają w swoim dorobku wiele fascynujących realizacji w Polsce i za granicą.

Dwójka aktorów – Agata Kolasińska oraz Adam Kuzycz-Berezowski – zabrali widzów w zabawną i edukacyjną podróż. Pozwoliła ona nie tylko na poznanie kilku interesujących faktów (np. czym jest mikoryza), ale i na odkrycie, jaką siłą jest harmonia przyrody. Jak przekonywali artyści wcielający się w postaci… grzybów, zwierzęta i rośliny żyją ze sobą w zgodzie od setek tysięcy lat, przyszła najwyższa pora, by do tej symbiozy dołączyła również ludzkość.

Nie zabrakło oczywiście współpracy między aktorami a publicznością – kiedy się okazało, że trzeba znaleźć kartkę ze wskazówkami, maluchy od razu rzuciły się do pomocy. Również podczas wspólnego nazywania poszczególnych części lasu żywo brały udział w zabawie. Było widać, że takie wydarzenie jest czymś, co maluchom sprawia wiele radości.

Wizyty w filharmonii poszerzają horyzonty. „Edukacyjnie nie ma dla nich lepszej opcji”

– Pierwszy raz jesteśmy na koncercie w ramach EduFilharmonii. Skusiła nas atrakcyjna oferta i urozmaicenie muzyczne dla dzieci. Starszemu dziecku się bardzo podobało, młodsze było trochę przestraszone. Ale ogólnie wrażenie bardzo dobre – mówiła pani Kasia, mama sześcio- i czterolatka. – Takie wyjścia są bardzo ważne, bo dziecko widzi, uczy się, ma różne bodźce, słyszy inną muzykę niż tę, którą ma na co dzień w telewizji, w radiu czy w przedszkolu.

Ogromną zaleta festiwalu MDF jest to, że w swojej bogatej ofercie ma zarówno coś dla maluchów, jak i dorosłych. To pozwala na poznawanie kultury przez całe rodziny, a to niezwykle ważne w rozwoju młodego człowieka.

– W piątek byłam na koncercie muzyki elektronicznej z moim starszym synem, dzisiaj jestem z dzieciakami, a wieczorem przyjdę z mężem – przyznała pani Ola, która przyszła z grupką sześciolatków. – Staramy się odwiedzać filharmonię regularnie. Dzisiaj zaprosiłam syna i dzieci z sąsiedztwa po to, żeby poznały, na czym polega symbioza. Mieszkamy koło lasu, więc mają go na co dzień, ale chodziło o to, by maluchy połączyły tę codzienność z wiedzą. Dzieci zawsze są podniecone wizytami w filharmonii, zawsze są to dla nich emocje, dlatego tu przychodzimy. Takie wyjścia dla dzieci są ważne, bo po pierwsze poznają coś innego oprócz codziennej zabawy, poszerzają horyzonty, uczą się, czym jest kultura, jakie są jej rodzaje. Myślę, że dla nich edukacyjnie nie ma lepszej opcji.

fot. Bartek Barczyk, Filharmonia Szczecin