Monika Pyrek razem z Anną Rogowską zakwalifikowały się do finału skoku o tyczce podczas lekkoatletycznych Mistrzostw Świata, które odbywają się w Berlinie. Lepiej zaprezentowała się sopocianka, która wszystkie wysokości zaliczyła w pierwszych próbach. Monika Pyrek miała więcej problemów.
Szczecinianka męczyła się na dwóch ostatnich wysokościach: 4.50 oraz 4.55, które zaliczyła dopiero za drugim razem. Monika Pyrek nie kryła zadowolenia, że eliminacje ma już za sobą, a swoją dyspozycję skomentowała w następujący sposób:
Ulżyło, ale to nie jest ta Monika z początku sezonu. Zawsze eliminacje są nerwowe, długo trwają i zaczyna się od bardzo niskich wysokości. W finale będzie walka, ale nie wiem na co mnie stać. Nie czuję się pewnie.
Finał kobiecej tyczki odbędzie się w poniedziałek, 17 sierpnia. Początek zmagań zaplanowano na 18:45.
źródło: Onet.pl
Komentarze
4Być może, ale zaraz w następnym zdaniu piszę, że "Monika Pyrek miała więcej problemów", zatem bez kłopotu można się domyśleć, że w poprzedzającym zdaniu chodzi o Anię. Nie mogłam napisać ponownie "Anna Rogowska", ponieważ we wcześniejszym zdaniu zostało już użyte jej imię i nazwisko i to wszystko źle by brzmiało.
Monika Pyrek jest szeroko znaną osobą w Szczecinie. Jej twarz pojawiała się wielokrotnie na szczecińskich bilbordach. Również organizowana przez nią impreza na placu Zamenhoffa przyciągała tłumy szczecinian. Myślę więc, że osoby odwiedzające ten portal, utożsamiają ją z naszym miastem, a nie z Sopotem.
~Katarzyna Marciszewska
~Yogi
~Org