Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w porozumieniu z innymi organizacjami prozwierzęcymi ze Szczecina chce przejąć administrację nad schroniskiem dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie. Pismo w tej sprawie trafiło już do urzędu miasta. Dyskusja jest gorąca, ponieważ aktywiści zarzucają kierownictwu schroniska brak wystarczającej troski o zwierzęta. Miasto wie, że coś jest nie tak, ponieważ został ogłoszony konkurs na nowego kierownika placówki. Dyskusja o przyszłości szczecińskiego schroniska odbyła się w ostatnim wydaniu programu „Studio wSzczecinie.pl”.

„Pan przychodzi do schroniska po trzeciego kota, bo dwa rozjechał mu samochód. Psy trafiają na plac budowy”

Przedstawiciele organizacji prozwierzęcych mają długą listę zarzutów wobec kierownictwa schroniska dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie. Dodajmy, że schronisko właśnie przenosi się do nowo wybudowanej siedziby. W obiekcie przy ul. Południowej pierwsze zwierzęta mają zamieszkać jeszcze w tym miesiącu. Jakie konkretnie zarzuty padają wobec kierownictwa miejskiej jednostki? Nieprzyjmowanie zwierząt, przerzucanie obowiązków na organizacje pozarządowe czy wreszcie brak odpowiedniego standardu opieki oraz wydawanie zwierząt nieodpowiednim opiekunom – wyliczają aktywiści.

– Mieszkańcy od lat mówią o potrzebie zmian. Jest nowe schronisko, a za tym muszą iść korzyści dla zwierząt – mówi Anna Kolat-Stajuda ze stowarzyszenia KociArka. – Pies ze schroniska ma pilnować placu budowy. Jak to jest możliwe, że ktoś nie sprawdza, gdzie trafia takie zwierzę. Kolejne sprawy: pojawia się pan po trzeciego kota, bo poprzednie dwa zostały potrącone przez samochód. U nas adopcja wygląda inaczej, poświęcamy czas na rozmowy, weryfikację. Nie każdy, kto zgłosi się po zwierzę, je dostaje. Pani, która ma 80 lat, nie może adoptować małego kociaka, bo on potem zostanie bezdomny.

Miasto mówi, że do adopcji ma kilka wolno żyjących kotów, a organizacje pozarządowe… 140. Aktywiści: gmina zrzuca na nas swoje obowiązki

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zainicjowało dyskusję na temat opieki nad zwierzętami w nowym obiekcie przy ul. Południowej. W opinii organizacji prozwierzęcych silna koalicja aktywistów przy wsparciu miasta będzie w stanie lepiej opiekować się czworonogami niż struktura typowo urzędowa.

– To nie są pojedyncze komentarze, a lawina negatywnych opinii o schronisku. W naszym odczuciu standardy adopcji są skandaliczne, adopcje idą w ilość, a nie w jakość. Opiekunowie zwierząt nie zawsze są do tego przygotowani. Inna sprawa, to odsyłanie do organizacji. Ja nie wiem, co byłoby, gdyby nie nasza działalność. Pod naszą opieką jest 70 kotów, KociArka ma 70 kotów, trafiają do nas kolejne zwierzaki, a schronisko chwali się, że ma obecnie pod opieką 7 kotów – mówi Karolina Winter-Zielińska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – Na przestrzeni ostatnich lat role się odwróciły. Obowiązki gminy sprawują organizacje pozarządowe. Co więcej, mieszkańcy proszą o pomoc nas, a nie schronisko – dodaje.

Trwają rozmowy nad pomysłem TOZ. Miasto nie komentuje, czy przekazanie opieki nad bezdomnymi zwierzętami organizacjom pozarządowym jest możliwe.

Będzie nowy kierownik schroniska dla zwierząt w Szczecinie

Magistrat przyznaje, że wizerunek i atmosfera w szczecińskim schronisku wymagają naprawy, stąd konkurs na nowego kierownika.

– Nowe schronisko to nowe otwarcie. Formuła organizacji w formule samorządu nie była brana pod uwagę, ale na pewno nowością będzie konkurs na kierownika obiektu. Będzie on ogłoszony w najbliższych tygodniach. Liczymy na nowe pomysły i nową energię. Prowadzimy dyskusję z organizacjami pozarządowymi, te spotkania przynoszą propozycje, uwagi i postulaty, które będziemy brać pod uwagę – mówi Paulina Łątka z Urzędu Miasta w Szczecinie.

Jednocześnie przedstawicielka magistratu dodaje, że kontrole w schronisku nie wykazują żadnych nieprawidłowości. Nie było również skarg mieszkańców.

W programie „Studio wSzczecinie.pl” głos zabrał także radny Koalicji Obywatelskiej Patryk Jaskulski.

– Mam nadzieję, że to jest początek zmian i wytężonej wspólnej pracy na rzecz poprawy sytuacji zwierząt – mówi radny. – Są negatywne komentarze, więc jest zadanie do odrobienia – komentuje Jaskulski.