Przedsiębiorcy z Podzamcza w desperacji. W dniu, w którym po dwóch miesiącach lockdownu, mogli otworzyć ogródki przed lokalami, w okolicy Rynku Nowego rozpoczął się poważny remont. Szczecińska Energetyka Cieplna ma tam budować rurociąg. Oznacza to miesiąc utrudnień, które uniemożliwiają prowadzenie ogródków i mocno utrudniają dostęp do lokali. Restauratorzy nie ukrywają, że ciężko będzie im przetrwać kolejny miesiąc bez możliwości zarabiania. – Przy 20 tysiącach złotych przestałam liczyć straty. Były takie dni, gdzie miałam zero w kasie. Teraz nie będzie lepiej – mówi właścicielka restauracji Non Solo Pizza Pasta.

„Zamiast otwarcia mamy zamknięcie”

Od 18 maja nastąpił kolejny etap odmrażania gospodarki, zakładający m.in. możliwość ponownego otwarcia kawiarni i restauracji. Szok w poniedziałkowe popołudnie przeżyli restauratorzy prowadzący działalność w okolicach Rynku Nowego. Przygotowania do budowy rurociągu w tym rejonie rozpoczęła Szczecińska Energetyka Cieplna. Zgodę na przeprowadzenie prac wydał Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Znaczna część ulicy i chodników została wygrodzona, co utrudnia dostęp do restauracji i uniemożliwia rozstawienie ogródków. Przedsiębiorcy nie ukrywają wściekłości:

– Byliśmy dwa miesiące zamknięci, nie było możliwości zarabiania, a trzeba było utrzymać jakoś lokal, szykowaliśmy ogródek, przychodzimy dzisiaj i zamiast otwarcia mamy zamknięcie. Panowie wydzielają teren, będzie kurz, hałas, nie ma jak do nas dojść, to nie będzie atrakcyjne miejsce – mówi Małgorzata Otyńska z Public Cafe.

Przedsiębiorcy wiedzieli, że inwestycja będzie mieć miejsce, nie rozumieją jednak, dlaczego prace będą prowadzone w sezonie letnim, a do tego rozpoczynają się w dniu, w któym teoretycznie gastronomia miała się wybudzić z dwumiesięcznego letargu.

– To jest żart z nas, żart z przedsiębiorców. Jutro zaczynają się wykopy. Czemu te prace nie są planowane z sensem? Aż mi brak słów – dodaje Otyńska.

„Żeby przetrwać te dwa miesiące , wyciągnęłam wszystkie pieniądze od swojej rodziny jakie tylko miała”

Na samym rogu ul. Wielka Odrzańska działalność prowadzi restauracja „Non Solo Pizza Pasta”. Jej właścicielka, w rozmowie z naszym portalem, przyznaje, że od tygodni starała się w ZDiTM o możliwość prowadzenia ogródka, po czym w poniedziałek dowiedziała się o rozpoczęciu prac:

– Żeby przetrwać te dwa miesiące, wyciągnęłam wszystkie pieniądze od swojej rodziny jakie tylko miała. Straty przestałam liczyć po przekroczeniu 20 tysięcy złotych. Rozpoczęłam ten tydzień z nadzieją, że się uratujemy, a teraz widzę, że nie ma szans. O wszystkim dowiedziałam się dzisiaj po 12:00 zupełnie przez przypadek. Poproszono mnie, żebym przestawiła samochód, bo przeszkadza w rozstawieniu barierek – mówi Elena Trotsan, właścicielka restauracji. – Wbito nam „nóż w plecy”, w telewizji trąbią o pomaganiu przedsiębiorcom, a nie ma tego. To, co zrobił teraz Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego, to przesada. Chodziłam do ZDiTM i oni wiedzieli, że będzie remont, bo jest to podobno w harmonogramie, a i tak kazali mi zbierać papiery o ogródek – dodaje przedsiębiorczyni.

Oburzony jest również właściciel pubu Kicker, Konrad Ernest: – Jestem w szoku. Jak ja mam funkcjonować? Ja nie mam się po co otwierać, bo klienci już do mnie nie dojdą – mówi. – Zamykają pół Podzamcza. Wydawanie zgody na taki remont na miesiące maj i czerwiec, czy ktoś tu myśli? To są miesiące, kiedy są wystawione ogródki i to jest szczyt sezonu. Nie wierzę, że to się skończy w miesiąc – dodaje Ernest.

Oburzeni są także właściciele restauracji Aramia.

Szczeciński kryzys gastronomiczny

O sytuację na Podzamczu zapytaliśmy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego oraz Szczecińską Energetykę Cieplną. Kiedy tylko otrzymamy wyjaśnienia to od razu je opublikujemy.

To nie jest jedyna kontrowersyjna sytuacja związana ze szczecińską gastronomią w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu portal wSzczecinie.pl opublikował głośny tekst Karoliny Woźniak dotyczący problemów restauratorów funkcjonujących na Deptaku Bogusława. W ostatnim wydaniu programu „Studio wSzczecinie.pl” przedstawiciele gastronomii ze Szczecina zapowiedzieli, że złożą pozew zbiorowy przeciwko rządowi, którego celem będzie uzyskanie odszkodowania za czas lockdownu.

Podczas poniedziałkowego czatu z mieszkańcami Piotr Krzystek zapowiedział ulgi dla przedsiębiorców. O obniżenie czynszu do symbolicznych rozmiarów mogą ubiegać się przedsiębiorcy wszystkich branż zamkniętych w czasie pandemii. Za komunalny lokal użytkowy od połowy marca do końca czerwca obowiązuje stawka czynszu w wysokości 1 zł za m2. Poza tym opłaty za prowadzenie ogródków gastronomicznych będą objęte aż 90% rabatem.

Zobacz też: