Od lipca pensja Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza będzie niższa o 1075,94 zł brutto.

W maju br. Rada Ministrów zadecydowała, że parlamentarzyści oraz samorządowcy mają zarabiać o 20% mniej (obniżka dotyczy tylko wynagrodzenia zasadniczego). Jednak Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego w czasie sesji 28 czerwca br. nie zgodził się na obniżenie uposażenia marszałka. Projekt uchwały zakładał, że jego pensja zostanie obniżona z 12,3 tys. zł brutto do 11,5 tys.

ZOBACZ TEŻ: Ile zarabia prezydent Piotr Krzystek?

Mimo sprzeciwu radnych, marszałek postanowił sam obniżyć swoje wynagrodzenie do poziomu wskazanego przez rozporządzenie.

- Serdecznie dziękuję radnym, którzy w zdecydowanej większości zadecydowali o tym, że nie obniżą mi pensji. Pomimo wielkich wątpliwości co do tego, czy rządowe regulacje w tym zakresie są zgodne z prawem, do czasu ich rozstrzygnięcia zdecydowaliśmy, by moje zarobki były niższe. W przyszłości na temat legalności takich rozwiązań wypowiedzą się sądy – mówi marszałek Olgierd Geblewicz. - Jeszcze raz chcę podkreślić, iż nie pobierałem i nie pobieram premii ani nagród, które wypłacali sobie ministrowie PiS. To czyste kuriozum, że obniżka nie dotyczy ich, lecz nas samorządowców – dodaje.

Marszałkowskie uposażenie będzie mniejsze o 1075,94 zł brutto już od lipca br.

Jednocześnie marszałek zdecydował, że pensje pozostałych Członków Zarządu Województwa nie zostaną obniżone.