Krzysztof Kuźnicki jest autorem obrazu, który oddaje atmosferę miejsca i wrażeń związanych z przeżywaniem projektu ,,Łasztownia/Lastadie", który mogliśmy oglądać w tym roku dzięki Kanie. Przestrzeń dawnej rzeźni miejskiej okazała się doskonałym miejscem do nakręcenia filmu.

Każdy chyba, kto wziął udział w artystyczno - przestrzennym projekcie Teatru Kana, nie mógł opędzić się od myśli, że przechadzając się po budynkach grożących zawaleniem ubrany w kosmicznie wyglądający skafander, jest uczestnikiem czegoś niezwykle dziwnego (żeby nie powiedzieć: dziwacznego). I właśnie klimat naszych wrażeń wynikających z samotności w tłumie, psychodeliczności miejsca, nienaturalnego zachowania, osobliwego spotkania, został świetnie oddany za pomocą filmu.

 

Żabia perspektywa powoduje, że budynki przytłaczają widza wielkością, trzęsienie obrazem wzbudza niepokój, a czarno-biała taśma tylko pogłębia odczuwanie tego, jak bardzo nietypowe i straszne jest to miejsce.

 

Brak tu akcji typowo rozumianej, ale jest budowanie napięcia. Zwykła jazda samochodem, udawanie się w jakimś kierunku, nagle przemienia się w „autostradę do piekła” dzięki paranoicznym dźwiękom. Odpowiedzialny za nie jest stary już zespół Szczecińskie Świnie Miętowe i piosenka „Panie wchodzą za darmo”. 

 

Atmosferę „jak z horroru” tworzą również zbliżenia śpiących (nieżywych) twarzy, efekt podglądania (z ukrycia, przez liczne otwory w budynku), szukania (okiem kamery) wyjścia z zamkniętej przestrzeni, migotliwe światło, odpadający ze ścian tynk. Obraz współgra z muzyką, z jej tekstem - słowa wywołują obrazy (proszę zwrócić uwagę na to, co pojawia się, gdy Alicja Jaśkiewicz śpiewa o uboju lub manierach). Uciekający, „oby jak najdalej” - chciałoby się dodać, samochód, stanowi niejako klamrę spinającą obraz. Na końcu, prawie humorystyczny, rysuneczek (wiadomo kogo) z napisem The End stanowiłby rozładowanie sytuacji, gdyby nie obiekt, który pojawia się niespodziewanie i znika.

 

Kto więc jest „gotowy...” (wg słów piosenki) i na co? Kto prosi o „miejscowe znieczulenie”? Dla mnie film K. Kuźnickiego jest poruszającym głosem w sprawie rozmyślań na temat śmierci obiektu (w tym przypadku „Łasztowni”)/ów, będących niekiedy świadkami historii, mających duszę, a poddanych działaniu ludzi, którzy nie chcą pamiętać o ich przeszłości i pragną „śmieci” jak najszybciej równać z ziemią lub pozostawiają je na pastwę czasu, pogody, wandalizmu, itd.    

 

Obejrzyj film:  http://www.youtube.com/watch?v=HddEoezEfJk.

 

Muzyka: Szczecińskie Świnie Miętowe lub po prostu MONO „Panie wchodzą za darmo” (Alicja Jaśkiewicz i Konrad Królikowski).

 

Autor: Krzysztof Kuźnicki vel Viruszee - filmowiec, fotografik, animator kultury. Więcej prac: www.youtube.com/viruszee.