Sojusz Lewicy Demokratycznej zaprezentował swoje pomysły na poprawę sytuacji w zakresie dostępności mieszkań komunalnych w Szczecinie. Jak mówili działacze lewicy, podstawą jest zwiększenie ilości budowanych mieszkań. Gminy powinny wyznaczać tereny, gdzie powstawać będą nowe obiekty. Nie mogą być one jednak oddalane od centrum, teraz tak dzieje się, gdy projektowane są nowe osiedla w ramach programu rządowego „Mieszkanie Plus”. Dawid Krystek kandydat SLD na Prezydenta Szczecina, zasugerował także prywatyzację części pustostanów w kamienicach należących do ZBiLK. Czemu miałoby to służyć?

SLD chce prywatyzować pustostany

Jak powiedzieli na konferencji prasowej przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej, problem gospodarki mieszkaniowej to jeden z największych problemów do rozwiązania przez samorząd w nadchodzącej, pięcioletniej kadencji. W Szczecinie nadal na mieszkanie komunalne czeka się długo, a egzekucja zaległości czynszowych nie idzie sprawnie, czego dowodem jest zadłużenie lokatorów wobec Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych na kwotę ponad 200 milionów złotych. Według SLD należy budować nowe lokale komunalne, ale także zająć się pustostanami, których w mieście jest ogromna ilość.

– W Szczecinie dużo mieszkań się buduje, ale to są głównie inwestycje deweloperskie. W dobrych czasach w mieście budowanych było 1400 nowych mieszkań, teraz ta liczba to około 1000 rocznie. Wiemy, że potrzeby lokalowe nie są zaspokajane, a ceny na rynkach deweloperskich po prostu oszalały – mówił Dawid Krystek. Kandydat SLD zapowiada lepsze wykorzystanie środków w budżecie miasta na budowę mieszkań i korzystanie z rezerw lokalowych, które na ten moment według kandydata lewicy stoją puste i się marnują.

Krystek podliczył, ile w Szczecinie jest pustostanów. Według kandydata SLD należy je sprzedać, a pieniądze przeznaczyć na budowę kolejnych osiedli z mieszkaniami komunalnymi: - Jeżeli założymy, że w Szczecinie jest 1500 pustostanów, to jeżeli Gmina sprzeda je za 100 tysięcy złotych jeden, to pozyskamy 150 milionów złotych. Te mieszkania, które zostaną sprzedane i zrewitalizowane to jeden plus, a za zdobyte pieniądze mogłoby powstać nawet 600 kolejnych mieszkań – mówił Dawid Krystek.

Sprawniejszy system eksmisji? "Miasto daje zarobić prawnikom"

Dług lokatorów komunalnych wobec ZBILK to ponad 200 milionów złotych. Wyroków eksmisyjnych wydanych jest kilkaset, ale rocznie udaje się wyegzekwować zaledwie ułamek. Problemem jest ustawa, która zabrania gminom eksmitowania „na bruk”, a każe zapewnić kłopotliwemu lokatorowi lokal socjalny lub miejsce w ośrodku dla bezdomnych. Dawid Krystek podczas konferencji zapowiedział wprowadzenie lepszego systemu wsparcia mieszkańców, którzy borykają się z czynszowymi zaległościami: - Jesteśmy przeciwni abolicji, bo byłaby ona niesprawiedliwa wobec tych, którzy uczciwie płacili czynsze w mieszkaniach komunalnych. Musimy dać możliwość spłacenia czynszu tym, którzy są w trudnej sytuacji. Są takie osoby, które straciły pracę i przez trzy miesiące nie płaciły czynszu, a miasto wypowiada umowę i nalicza czynsz potrójny. Dajmy możliwość wyjść ze spirali zadłużenia – kontynuował kandydat SLD na prezydenta.

Dawid Krystek jak ognia unikał słowa eksmisja. Pytany przez naszego dziennikarza o to, czy system eksmitowania dłużników należałoby usprawnić odpowiedział, że tak, ale zwrócił także uwagę, że pozyskane zadłużenie czynszowe od lokatorów komunalnych w dużej mierze trafia teraz do kancelarii prawnych i komorniczych prowadzących skomplikowane często sprawy wobec dłużników, a nie do administratorów budynków, czyli np. ZBILK.