Ponad 80 procent elewacji Morskiego Centrum Nauki pokrywa już siatka cięto-ciągniona, która całkowicie zmieni wygląd nowego gmachu na Łasztowni. Zamieszanie wokół inwestycji nie cichnie, a momentami wręcz przybiera na sile. – Budowy nie da się odgrodzić wielkim płotem i musimy znosić różnego typu uwagi. Powinniśmy dać szansę generalnemu wykonawcy, aby jego ekipa mogła skończyć budowę. Wtedy będziemy mogli pokusić się o ocenę – uważa Jarosław Dobrzyński, rzecznik prasowy Morskiego Centrum Nauki.

Ostatni raz mieszkańcy i dziennikarze mogli zwiedzić Morskie Centrum Nauki we wrześniu. Od tego czasu na budowie zaszło kilka zmian. Gotowe są już między innymi przeszklenia elewacji, które łącznie zajmują 600 metrów kwadratowych. Założone jest już około 80 procent siatki cięto-ciągnionej. Warto dodać, że elewacja będzie podświetlona, przez co jeszcze bardziej będzie zmieniać zewnętrzny wygląd obiektu. 

– Siatka była już obecna w projekcie architekta Piotra Płaskowickiego – przypomina Jarosław Dobrzyński. – To, że jest montowana na końcu, jest konsekwencją procesu budowlanego. Wizja architekta polega na tym, że bryła ma przypominać statek, który przewozi kontenery. Obiekt będzie wyglądać inaczej w zależności od położenia obserwatora.

Żeglowanie pod wiatr i nauka robienia węzłów ratowniczych

Wnętrza Morskiego Centrum Nauki wypełni ponad 200 eksponatów wystawy stałej, którą zaprojektowała warszawska firma Trias Avi. Obecnie gotowych jest 40 eksponatów. Przypomnijmy, że wśród nich znajdą się m.in. symulator sztormu czy maszt sięgający od posadzki parteru do sklepienia drugiego piętra. Zwiedzający zobaczą, jak żegluje się pod wiatr oraz będą mieli szansę spróbować swoich sił w robieniu węzłów ratowniczych.

Ekspozycja rozmieszczona będzie na trzech kondygnacjach budynku. Łącznie zajmie ponad 3 tys. m kw. powierzchni i podzielona zostanie na 5 stref tematycznych. Na parterze będą to strefy „Cała naprzód!” (budowa statku, typy jednostek pływających) i „Chlap!” (wodny plac zabaw dla dzieci). Pierwsze piętro zajmie „Życie na morzu” (zawody związane z morzem). Strefa będzie kontynuowana na drugim piętrze obok „Ratunku, S.O.S.!” (morze jako żywioł) i „Którędy do Afryki?” (metody nawigacji).

Przypomnijmy, że na wystawie stałej znajdzie się specjalne miejsce prezentujące dokonania Aleksandra Doby, który jako pierwszy w historii samotnie przepłynął Atlantyk. Stanowisko będzie nosić tytuł „Kajakiem przez Atlantyk”.

„Będziemy centrum nauki, a nie muzeum”

Co ciekawe, na ścianach Morskiego Centrum Nauki zamontowane zostały panele akustyczne. Ich zadaniem będzie wygłuszanie hałasu z zewnątrz, aby zwiedzający mieli pełen komfort usłyszenia tego, co będzie do nich mówić eksponat. W gmachu na Łasztowni znajdą się również trzy pracownie naukowe – prac manualnych, biologiczno-chemiczna oraz fizyczno-nanotechniczna.

– W pracowniach będą się odbywały zajęcia z młodzieżą, które będą prowadzić specjaliści i naukowcy. Morskie Centrum Nauki, jak sama nazwa wskazuje, ma służyć nauce. Współpracujemy ze wszystkimi szczecińskimi uczelniami. Wspólnie z Akademią Morską, Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym oraz Uniwersytetem Szczecińskim prowadzimy Dziecięcy Uniwersytet imienia profesora Jerzego Stalmacha.

Gwiezdne projekcje

W planetarium Morskiego Centrum nauki znajdą się 44 miejsca siedzące oraz specjalne fotele dla osób z niepełnosprawnościami. Wnętrze żelbetowej kuli wypełni ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości 6.6 K. Oprócz projekcji astronomicznych, na ekranie będą wyświetlane filmy popularnonaukowe.

Przypomnijmy, że przetarg na realizację planetarium Morskiego Centrum Nauki wygrało konsorcjum spółki A-B Micro z Warszawy i francuskiej firmy RSA Cosmos. Dodajmy, że pod „lewitującym” obiektem znajdą się dodatkowe siedzenia, a przestrzeń będzie mogła być wykorzystywana jako instalacja malowideł i prezentacji.

Kiedy mieszkańcy będą mogli zaznać morskich przygód?

Drzwi Morskiego Centrum Nauki mają zostać otwarte jesienią przyszłego roku. Będzie to zarazem pierwszy obiekt użyteczności publicznej oraz instytucja kultury w regionie z certyfikatem LEED na poziomie Gold.

Przypomnijmy, że autorem projektu Morskiego Centrum Nauki jest architekt Piotr Płaskowicki, a generalnym wykonawcą – firma Erbud.