Szczecińscy działacze partii KORWiN chcą dostępu do broni palnej na takich samych zasadach, jak w przypadku prawa jazdy. „Obecne wymagania są bardzo wysokie. Chcemy, aby te przepisy zostały maksymalnie ucywilizowane” – argumentuje Marcel Duda, prezes regionu zachodniopomorskiego partii KORWiN.

Na czwartkowej konferencji prasowej działacze partii KORWiN poruszyli temat dostępu do broni palnej w Polsce. Ich zdaniem uzyskanie pozwolenia jest wyjątkowo trudne i powinno się to zmienić, choćby ze względu na obecnie prowadzoną wojnę w Ukrainie.

„Nikt nas nie obroni”

– Polacy są jednym z najbardziej rozbrojonych narodów w Europie. Z najnowszego badania z 2018 roku wynika, że wskaźnik broni palnej wynosi 2,5 sztuki na 100 obywateli. W sąsiedniej Ukrainie to prawie 10 sztuk, a widzimy jak trudno im jest pokonać rosyjskiego agresora – mówi Piotr Ostrowski, członek okręgu szczecińskiego partii KORWiN.

Zdaniem Ostrowskiego, „wojna za granicami Polski dobitnie pokazuje jak ważnym czynnikiem dla obronności i odstraszania jest posiadanie przez cywili broni palnej”.

– To równie ważne jak ilość profesjonalnej broni wojskowej – podkreśla. – Wzorem dla Polaków mogą być Czesi, u których od połowy lat 90. obowiązuje liberalne prawo do posiadania broni oraz Szwajcarzy, którzy swoją obronność opierają na koncepcji uzbrojonych obywateli gotowych do mobilizacji. Pamiętajmy o jednej rzeczy. Jeżeli sami się nie obronimy, to nikt inny tego nie zrobi.

„Pozwolenie niemożliwe do zdobycia”

Z kolei Marcel Duda zwraca uwagę, że uzyskanie pozwolenia na posiadanie broni do celów ochrony osobistej jest „po prostu niemożliwe do zdobycia”. Dodał, że jedynym sposobem na jej otrzymanie, jest uzyskanie pozwolenia na broń do celów sportowych. Przy czym i w tym przypadku jest pewne „ale”.

– Obecne wymagania są bardzo wysokie – uważa polityk. Jako przykład podaje uzyskanie dobrych wyników w strzelaniu do tarczy. Tłumaczy, że dla wielu użytkowników to może być trudne do zrealizowania, ponieważ „nie mają możliwości dogodnego ćwiczenia”.

Obecnie, aby otrzymać pozwolenie na posiadanie broni do celów ochrony osobistej, trzeba spełnić szereg przesłanek. Zdaniem Marcela Dudy, „praktycznie nikt nie spełnia tych kryteriów”.

– Jeśli komendant na komisariacie stwierdzi, że nasze życie nie jest stale i ponadprzeciętnie zagrożone, to nie otrzymamy pozwolenia na broń. W kraju było mnóstwo przypadków, kiedy ludzie ubiegali się o pozwolenie, nie otrzymywali go, a następnie byli bestialsko mordowani.

Chcą „maksymalnego ucywilizowania przepisów”

Konfederaci chcą, aby uzyskanie pozwolenia na broń palną było możliwe na takich samych zasadach, jak uzyskanie prawa jazdy.

– Zgłaszamy się na kurs, uczymy się bezpiecznej obsługi broni oraz zasad i przepisów. Potem zdajemy egzamin, podczas którego pokazujemy, że znamy przepisy i wiemy, jak posługiwać się bronią – przedstawia M. Duda.

Działacze chcą, aby przepisy zostały „maksymalnie ucywilizowane”. – Aby można było w łatwy sposób uzyskać pozwolenie na broń do celów ochrony osobistej – podkreśla Marcel Duda.