Wojna na Ukrainie to dramat milionów ludzi, ale i dramat… zwierząt. Często zostały one na Ukrainie lub zabierane były w pośpiechu przez swoich właścicieli do Polski. Jak mówi lekarz weterynarii Andrzej Pępiak pojawia się coraz więcej inicjatyw, których celem jest ratowanie ukraińskich zwierząt. Szczecińska klinika i wiele organizacji pozarządowych przyłącza się do akcji pomocowych.


Szczecin gotowy do pomocy potrzebującym zwierzętom. „Zabezpieczyliśmy w klinice klatki”

Weterynarze są gotowi do niesienia pomocy zwierzętom z Ukrainy. Wielu uchodźców wojennych docierało do naszego miasta ze swoimi psami, kotami czy nawet gryzoniami. Pokazuje to, jak mocno te osoby są związane ze swoimi pupilami. Kliniki weterynarii często organizują także zbiórki karmy dla zwierząt, która zawożona do miejscowości przygranicznych lub bezpośrednio na Ukrainę.

– Jestem w stałym kontakcie z kolegami z Przemyśla i Lublina. Tam jest spory problem, bo zwierząt jest dużo i trzeba się nimi zaopiekować. Stanęliśmy na wysokości zadania, bo nie trzeba żadnych dodatkowych badań przy wjeździe ze zwierzakiem przez granicę. Sukcesem jest także zbiórka karmy, potrzeby lekowe, żywieniowe i sprzętowe są na bieżąco uzupełniane – mówi Andrzej Pępiak, lekarz weterynarii. – Na pewno spora część zwierząt trafia do Polski z opiekunami, ale nie brakuje zwierząt bezpańskich ani tych, które uciekały w czasie bombardowania czy strzałów. Wiemy, że wiele osób organizuje także ekspedycje na Ukrainę, by ratować wolno żyjące zwierzęta. My zabezpieczyliśmy w klinice klatki, gdyby była taka potrzeba. Jesteśmy przygotowani na niesienie pomocy – dodaje.

Szczecin jest więc gotowy na pomaganie „kocim i psim uchodźcom”. – Chcemy organizować dostawy leków i karmy dla zwierząt na Ukrainę. Pomagamy także zwierzętom, których właściciele pojechali właśnie na wojnę. Takich sytuacji mieliśmy już kilka – mówi Pępiak.

Kto zaadoptuje kota Tycjana? Jego rodzina jedzie walczyć za Ukrainę

Od kilku dni o tym, jak wielka jest potrzeba pomagania zwierzętom z Ukrainy, informuje w swoich kanałach społecznościowych Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie. TOZ wspiera właścicieli zwierząt, które mogą wymagać leczenia, ale i szuka kotom i psom z Ukrainy nowych domów.

– Do Szczecina przyjechało wczoraj około 50 osób wraz z 3 psiakami i 2 kotami. Zwierzaki pozostaną pod opieką swoich ludzi, poproszono nas jednak o pomoc rzeczową – karmę i akcesoria dla zwierzaków. Przekazano niezbędne artykuły – mówi Karolina Winter-Zielińska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie.

TOZ przedstawił także historię kota Tycjana, który jest do adopcji: – Kocurka do siedziby TOZ przyniosła ukraińska rodzina. Z uwagi na sytuację nie są w stanie zapewnić mu dalszej opieki. Planują wracać z powrotem na Ukrainę w ciągu najbliższych dni. Kocurek ma około 10 miesięcy. Został u nas zaszczepiony i przejdzie zabieg kastracji.

Zwierzęta z ogarniętej wojną Ukrainy wspierane są także przez inne organizacje pozarządowe z naszego regionu. Taką deklaracje zgłosiły między innymi KociArka czy Fundacja Gieniutkowo.