– Wydawało się nam, że czasy, kiedy ludzie kradną domofony z bloków, minęły w latach 90. Szok, że ktoś zrobił coś takiego, a na dodatek nie ma szans, żeby ustalić kto, bo policja nam powiedziała, że nie ma żadnego zapisu z monitoringu – mówi mieszkaniec ulicy Fregaty, który przysłał nam zdjęcia kilkunastu domofonów wyrwanych ze ścian. Do zuchwałej kradzieży doszło kilka dni temu na nowym osiedlu wybudowanym przez TBS na Prawobrzeżu.

– Nie wiem, ile takie domofony mogą być warte. Pewnie kilkaset złotych. Od kilku dni mamy dziury w ścianach i trudno się dostać do naszych budynków. Wygląda to strasznie i ogólnie to wstyd, że na osiedlu doszło do czegoś takiego. Myślę, że oni musieli to jakimś flexem wyciąć – mówi nam mieszkaniec ul. Fregaty, który zamieszkał jakiś czas temu na nowym osiedlu TBS.

Na zdjęciach widzimy wyrwane domofony i wystające ze ścian kable. Osoba, która ukradła sprzęt, wiedziała, jak to zrobić, by go nie zniszczyć.

Przedstawiciel TBS potwierdza kradzież. Sprawa została zgłoszona na policję.

– Potwierdzam, że doszło do aktu wandalizmu na nowym osiedlu przy ul. Fregaty w Dąbiu. Sprawcy wyrwali 12 sztuk videodomofonów. TBS Prawobrzeże, który zarządza osiedlem, zgłosił sprawę na policję, która obecnie prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Niestety, nikt z mieszkańców osiedla nie zauważył tego zdarzenia i w odpowiednim momencie nie wezwał policji. Nowe domofony zostaną zamontowane możliwie jak najszybciej. Obecnie spółka zbiera oferty od potencjalnych wykonawców – mówi Tomasz Klek, rzecznik prasowy miasta ds. mieszkalnictwa.

Nie jest wykluczone, że ta kradzież i wandalizm pociągnie za sobą konieczność pewnych inwestycji. – To pierwsze takie zdarzenie na osiedlu TBS. Przez 20 lat spółka wybudowała wiele osiedli w Szczecinie i do tej pory nie było potrzeby montowania monitoringu. Jednak po ostatnim zdarzeniu rozważa taką możliwość – mówi portalowi wSzczecinie.pl Tomasz Klek.