Turystyka na Pomorzu Zachodnim to nie tylko wypoczynek w pasie nadmorskim, ale również okazja do eksploracji najpiękniejszych pojezierzy. Z sezonu na sezon coraz większym zainteresowaniem cieszy się turystyka kajakowa oraz możliwość wypoczynku w pięknie położonych gospodarstwach agroturystycznych. Oferta miejscowości w okolicach Drawska Pomorskiego jest na tyle kompleksowa, że możemy spędzić dzień na kajakach, zjeść doskonały obiad, a nawet zostać na noc w hotelach, pensjonatach czy polach namiotowych i campingowych.

„Nie ma tu jeszcze zatorów jak na Mazurach”

Turystyka wodna w czasie pandemii zyskała jeszcze większą popularność. Mieszkańcy naszego regionu oraz turyści chętnie żeglują, pływają na kajakach czy kupują deski Sup Paddle. Taka aktywność nie kosztuje drogo i nie wymaga wyjeżdżania na drugi koniec Polski, by regularnie realizować swoje pasje. Idealnym miejscem do uprawiania turystyki kajakowej są okolice Drawska Pomorskiego: – Jedną z perełek regionu jest jezioro Lubie na Pojezierzu Drawskim. To miejsce jeszcze nie do końca odkryte przez kajakarzy, ale z gigantycznym potencjałem. 14 kilometrów długości, pięć wysp, malownicza okolica - mówi Rafał Strajch, właściciel wypożyczalni kajaków Lubie Kajaki. – Nie ma jeszcze zatorów czy pochodów kajakarzy jak na Mazurach. Są odcinki niemal górskie, pełne wiatrołomów. Nie jest nudno, ale nie jest też niebezpiecznie. Jak ktoś raz popłynie Drawą, to na pewno wróci tutaj niejeden raz.

Namioty na wyspie? Ucieczka od zgiełku miasta godzinę drogi od Szczecina

W okolicach znajduje się wiele miejsc, które warto odkryć podczas weekendowego wypadu na kajaki. Jednym z obleganych punktów jest restauracja Lubie Ryby, która oferuje klientom świeże dania z ryb wyhodowanych w przydomowym gospodarstwie. Jak mówi Piotr Kozłowski, w sezonie trudno w jego lokalu o wolny stolik.

– Serwujemy ryby jako dania obiadowe i jako przetwory. Przyjeżdżają do Lubieszewa ludzie z całego regionu, cieszymy się dużą popularnością – mówi Kozłowski. – Oferujemy także dziczyznę czy jagnięcinę. Restauracja ma swój ogródek, stoły rozstawione są dookoła stawów. Dbamy o to, by wrażenia klientów były niezapomniane – dodaje restaurator.

Goście z Polski, ale i turyści z zagranicy, coraz częściej decydują się na kilkudniowe wyjazdy. W niezwykłych okolicznościach – bo na wyspie – ulokowany jest camping Inter Nos, którego współwłaścicielką jest Paulina Moser.

– Jesteśmy campingiem dla rodzin, dla osób, które szukają wypoczynku nad wodą i inicjacji z przyrodą. Wyłączamy się tu z chaosu i zgiełku miasta. Wynajmujemy kampery, kampingi, nie zamykamy się w budynkach, tylko korzystamy z przyrody, wody i świeżego powietrza – wyjaśnia Moser.