Prezentacje podróżnicze, projekcje filmowe, spotkania autorskie, koncerty, warsztaty, wycieczki i jeszcze więcej atrakcji czeka na tych, którzy w najbliższych dniach odwiedzą gryfiński festiwal Włóczykij. Ważnym akcentem tegorocznej edycji będzie blok propozycji dotyczących Ukrainy i społeczności ukraińskiej.

Przed nami 16. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij, który rozpocznie się w środę, 6 kwietnia, i potrwa do niedzieli, 10 kwietnia. Główne wydarzenia festiwalowe tradycyjnie odbędą się w budynku głównym Gryfińskiego Domu Kultury. O samym festiwalu rozmawiano podczas piątkowego programu kulturalnego „18:03” tworzonego we współpracy portalu wSzczecinie.pl i Radia SuperFM. – Jeszcze dwa tygodnie temu staliśmy przed dylematem, czy – ze względu na toczącą się wojnę – robić festiwal – przyznaje Przemek Lewandowski, organizator festiwalu. – Ale zaryzykowaliśmy. Możemy potraktować ten festiwal w kontekście ukraińskim nie tylko programowo. Śledzimy na bieżąco sytuację, gdzie jest potrzebna pomoc. Wykorzystamy festiwal, by zrobić coś dobrego – zapowiada. Inauguracji towarzyszyć będzie degustacja kuchni ukraińskiej przygotowana przez Restaurację Ukraineczka. To nie jedyny ukraiński akcent. jaki zaplanowali organizatorzy Włóczykija. W programie festiwalu znajdziemy prezentacje podróżniczo-reporterskie związane z Ukrainą – udział w imprezie zapowiedziały osoby, które relacjonują wojnę w Ukrainie m.in. Tomasz Grzywaczewski i Szymon Opryszek.

Bogaty program, pełen wydarzeń oraz ciekawych gości

Wśród licznych gości, którzy odwiedzą festiwal, nie zabraknie reportażystów, miłośników wędrówek, etnografów oraz artystów. Pojawią się tak znane osobistości jak Marcin Szczygieł czy Przemysław Kossakowski.

– To, co we Włóczykiju jest super, to to, że przyjeżdżają też te mało znane nazwiska. Krzysztof Werema – dla mnie to też odkrycie – etnografik, który bada umierające plemiona. Michał Żakowski pod koniec roku spędził kilka tygodni w Afganistanie, spotykał się z ludźmi, którzy doświadczają terroru, ale i spotykał się z ludźmi, którzy rządzą, poszczególnymi ministrami – wymienia Lewandowski. – Mamy specjalistę od mniejszości kulturowych Chin. Maciej Gaca pokazuje, jak małe kultury są wchłaniane przez duże i na czym polega chiński szowinizm, który jest bardzo delikatną formą rozprawiania się z innymi kulturami. Mamy po praz pierwszy Rafała Wierzbickiego, który cofa się w formie podróżowania do XIX wieku. Używa ekwipunku, jak był kiedyś i rejestruje swoje podróże fotografią otworkową.

Lokalna strona festiwalu

Będzie także sporo akcentów z Pomorza Zachodniego, m.in. spacer z Janem Karczewskim po Międzyodrzu czy spotkanie z Piotrem Oleksym, autorem książki „Wyspy odzyskane. Wolin i nieznany archipelag”.

– Książka jest niezwykła. Myślę, że o ile Pomorze Zachodnie jest niezwykłe, to Świnoujście na tym Pomorzu jest takim światem w świecie. Warto książkę przeczytać i myślę, że każdy z nas dodatkowo może znaleźć w niej wiele swoich dróg – przyznaje Lewandowski.

Festiwal będzie również okazją do spotkania z Danielem Kocujem, który rozpoczął podróż rowerem z Sydney do Szczecina („Bike'owa podróż. Z Sydney do Szczecina”), pojawią się również autorzy publikacji „Życie w Dolinie Odry” – Piotr Piznal i Piotr Fisher Rosiński.

– Pracowali nad nią kilka lat, jednocześnie stworzyli do tego wizualnego krajobrazu również muzykę, więc będzie też minikoncert, które będzie peanem na cześć przyrody w naszym regionie – dodaje Lewandowski.

Inną niż dotychczas formułę będzie miał Bal Włóczykija. Tym razem odbędzie się on jako Spotkanie integracyjne „Solidarni z Ukrainą”.

– Po prostu spotkamy się i zobaczymy, czy będziemy się bawić, czy będziemy się smucić. Ten wieczór uświetni nam zespół Ludojad ze Świnoujścia – zapowiada Lewandowski.

Więcej informacji o festiwalu na stronie: https://www.wloczykij.com/index.php