Filipinkowa Niedziela już 20 września. Jest to dla Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia tradycyjnie jedno z najważniejszych, jesiennych wydarzeń. Nie zabraknie wspomnień oraz ciekawych publikacji, których nigdy nikt wcześniej nie widział.

Będzie to już piąte spotkanie, które ma przypomnieć, że w naszym mieście powstała i działała grupa wokalna, która sławę zdobyła nie tylko w Polsce, a w całej Europie i bloku radzieckim.

– To były takie nasze polskie Spice Girls tamtych czasów. Kobiety chciały się ubierać jak one, a panowie rzucali za nimi tęsknymi spojrzeniami i prosili o adresy, by móc słać korespondencję. Filipinkowa Niedziela to wydarzenie, które na dobre wpisało się w harmonogram inicjatyw Starej Rzeźni. W tym roku będzie kameralnie, ale nie zmieni to charakteru całego wydarzenia. Stawiamy na uśmiech, muzykę i nutkę nostalgii – zapowiada Agnieszka Górska, kierownik Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia.

Popularne jeszcze dziś

Niedzielne spotkanie w Starej Rzeźni podzielone będzie na dwie części – zaplanowano koncert Marii Radoszewskiej, oczywiście z repertuarem Filipinek, oraz prezentacje filmowe i relacje z udziałem szczecińskich artystek. Nie zabraknie również wspomnień oraz rozmów z Filipinkami. Tym razem nie na żywo, a w formie wirtualnej. Gościem specjalnym będzie Zofia Zdun-Matraszek, pierwsza projektantka Dany, która szykowała również stroje dla legendarnych Filipinek.

– Poprzednia „Niedziela” zgromadziła w Starej Rzeźni ponad 400 osób! W tym roku mamy tylko 90 miejsc. Wejściówki można odbierać w Kubryku Literackim, choć zostało ich już naprawdę bardzo mało – mówi Agnieszka Górska, kierownik Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia. – Wzrusza nas to, że Filipinki to legenda międzypokoleniowa. Rok temu w Sali Iluzjon nie brakowało babć i dziadków z wnukami. Przychodzili, by razem spędzać czas i odkrywać historię Szczecina z tej kulturalnej, nieco zapomnianej strony. Serdecznie zapraszamy 20 września. Mamy jeszcze kilka niespodzianek, o których powiemy niebawem.

Fenomen Filipinek

– W ciągu piętnastu lat istnienia (1959-1974) zespół Filipinki osiągnął zawrotny sukces. Dał około 4 tys. koncertów w Polsce, Szwecji, USA, Kanadzie, Anglii, NRD, Związku Radzieckim, Czechosłowacji i Bułgarii. Wydał kilkanaście płyt (m.in. w ZSRR i USA), przy czym tylko pierwsze trzy sprzedały się w nakładzie niemal miliona egzemplarzy, o czym na swoich łamach informował w 1974 r. amerykański tygodnik muzyczny „Billboard". Siedem skromnych, sympatycznych dziewcząt potrafiło śpiewać tak, jak nikt wcześniej nie śpiewał – nowocześnie i prosto, bez jakiejkolwiek maniery. To spodobało się słuchaczom, ale pokochali Filipinki przede wszystkim za ich wdzięk i za to, że śpiewanie traktowały jak wspaniałą przygodę, którą przeżywały z prawdziwą radością – mówi Małgorzata Frymus, współorganizatorka wydarzenia. – Dziś można powiedzieć, że Filipinki znowu są pierwsze, bo jeszcze żaden polski zespół młodzieżowy z tamtych lat nie doczekał się tak bogato ilustrowanej i udokumentowanej monografii. Ale nic dziwnego – Marcin Szczygielski, który zyskał uznanie jako autor powieści, pisząc tę książkę, miał dostęp do informacji z pierwszej ręki: jest synem jednej z Filipinek, Iwony Racz.

„Niedziela z Filipinkami – FILIPINKI TO MY” odbędzie się w niedzielę 20 września o godzinie 15:00 w Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia. Wstęp na wydarzenie jest wolny po uzyskaniu bezpłatnych wejściówek dostępnych w Kubryku Literackim w Starej Rzeźni.