Kto otrzymuje w Szczecinie pracownie artystyczne i za jakie osiągnięcia? Co trzeba zmienić, by zaspokoić duże zapotrzebowanie na nie? Podczas ostatniego posiedzenia komisji ds. kultury (8 lipca) wypowiadali się na te temat przedstawiciele ZBiLKu, urzędnicy, ale przede wszystkim reprezentanci świata sztuki, którzy najlepiej orientują się w kwestii potrzeb i aspiracji twórców działających w naszym mieście.

Kto może otrzymać pracownię?

Kwestia przyznawania artystom lokali na pracownie została uregulowana uchwałą Rady Miasta Szczecin z kwietnia 2012 r. W tymże roku nastąpiła lustracja możliwych do przeznaczenia na ten cel mieszkań, którymi dysponował wówczas ZBiLK, z udziałem przedstawicieli Akademii Sztuki. Aktualnie ubiegający się o przyznanie pracowni muszą oprócz wniosku o jej wynajęcie, przedłożyć także m.in.: oświadczenie lub zaświadczenie o aktualnych warunkach mieszkaniowych, oświadczenie o nieposiadaniu prawa do używania innej pracowni artystycznej w Polsce, życiorys artystyczny ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich 5 lat, dyplom ukończenia uczelni artystycznej.

Lokale do generalnego remontu

Jak informuje Joanna Łozowska z Wydziału Kultury Urzędu Miasta, najczęściej są to lokale wymagające generalnego remontu, nierzadko też wymiany instalacji elektrycznej, ogrzewania, odmalowania ścian. Nakłady poniesione na ten cel nie są najemcom zwracane, ale na czas trwania prac istnieje możliwość odstąpienia od czynszu. Lokale nie mogą być jednak po remoncie wykupione przez najemców.

Chętnych więcej niż zasobów

Obecnie mamy w mieście 55 pracowni artystycznych. Najstarsza umowa została podpisana jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. W ostatnich latach statystyki w tym zakresie prezentują się następująco: w 2014 roku złożono 12 wniosków o pracownie (7 lokali przyznano), a rok później 7 wniosków (2 lokale przekazano). Na przełomie 2016/2017 wpłynęło sześć wniosków, podpisano umowy dotyczące dwóch lokali. Co ważne, według opinii pracowników Akademii Sztuki rzeczywiste zapotrzebowanie zgłaszało 20 kandydatów. W 2018 było ośmiu ubiegających się, a przyznano kolejne dwie pracownie. Wyraźnie zatem widać, że chętnych jest więcej niż zasobów.

Najwięcej lokali na Wyszyńskiego

Metraż tych pracowni wynosi od 19 do 155 metrów², a opłaty czynszowe są zależne od standardu powierzchni użytkowej. Są zatem bardzo zróżnicowane. Niektórzy najemcy płacą około 200 zł, ale są też tacy, którzy uiszczają ponad 1500 zł. Jeśli chodzi o lokalizację, to najwięcej, bo osiem pracowni, mieści się przy ulicy Wyszyńskiego, siedem w tzw. Kamienicy Artystycznej przy ul. Lenartowicza. Jest też pięć lokali o takim charakterze przy ulicy Parkowej.

Niech absolwenci zostaną tutaj

Co istotne, zgodnie z umową te lokale nie powinny być zamieszkiwane. M.in. ta kwestia była dyskutowana podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji. Kamil Kuskowski, Dziekan Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów w Akademii Sztuki, stwierdził, że warto zająć się tym zapisem, gdyż oczywistym jest, że artyści nierzadko omijają to zalecenie, a być może można by to sensownie uregulować.

- Chcielibyśmy, aby młodzi artyści zostali w Szczecinie. Czymś musimy ich zachęcić. Akademia Sztuki to obecnie ponad 50 procent studentów z innych rejonów Polski, którzy do nas przyjechali, więc trzeba myśleć o tym, żeby nie zasilali swą wiedzą i kompetencjami innych ośrodków, a zostali po studiach u nas - zaznacza.

Maciej Osmycki, artysta malarz, a także wykładowca, mówił o tym, że często słyszy ze strony młodych osób o pragnieniach i marzeniach dotyczących stworzenia w mieście czegoś w rodzaju dzielnicy artystycznej: - To niekoniecznie musi być centrum miasta. Przy systemowym myśleniu o artystach w Szczecinie, taki pomysł mógłby zostać zrealizowany - zauważył.

Potrzeba weryfikacji dokonań

Podjęto też kwestię weryfikacji działalności artystycznej najemców. Kamil Kuskowski wyraził opinię, że można by wprowadzić obowiązek składania sprawozdań przez właścicieli pracowni. Dzięki temu byłoby wiadomo, czy wykorzystywane lokale faktycznie służą pracy artystycznej. Przypomniana także została akcja „Otwarte pracownie”, która przed laty pozwalała na wejście do nich mieszkańcom Szczecina, a twórcy mogli zaprezentować wtedy swoje dokonania.

Specjalna przestrzeń dla twórców

Pojawiła się też opinia, że dobrym rozwiązaniem byłoby przyznawanie pracowni na konkretny czas, np. 5 lat, a nie na czas nieokreślony jak do tej pory. Wielu artystów chce przyjeżdżać do Szczecina nawet na kilka tygodni lub miesiąc, by wykonać konkretny projekt. Możliwość wynajęcia lokalu na taki okres byłaby bardzo korzystna dla nich. O uruchomieniu systemu pracowni rotacyjnych, skupionych w jednym miejscu, ułatwieniu dostępu do nich oraz uwidocznieniu ich w przestrzeni miasta, mówiła przewodnicząca komisji, Edyta Łongiewska-Wijas, która także jest zwolenniczką stworzenia specjalnej przestrzeni, skupiającej wielu artystów i sprzyjającej rozwojowi kulturalnemu miasta.

Uchwała wymaga aktualizacji

Spostrzeżeń i uwag było tak dużo, że dyskusja trwała ponad wyznaczony na nią czas. Jeszcze jedną ciekawą opinią wartą odnotowania był głos proponujący, by kwestią nadzoru nad pracowniami zajęła się Trafostacja Sztuki, która jako miejska galeria sztuki, administracyjnie mogłaby otrzymać takie zadanie.

Faktem jest, że aktualnie obowiązująca, wspomniana wyżej, uchwała dotycząca wynajmu pracowni, wymaga aktualizacji w związku ze zmieniającymi się potrzebami twórców oraz realiami ekonomicznymi. Poniedziałkowe posiedzenie była początkiem rozmów i działań z tym związanych. Szkoda, że wzięła w nim udział tylko jedna osoba z Wydziału Kultury Urzędu Miasta, bo to chyba świadczy o tym, że kwestie te nie są w nim wystarczająco docenione. Konkretne stanowisko radnych komisji wraz z wnioskami z dyskusji, zostanie sformułowane w formie pisemnej i skierowane do prezydenta w najbliższych dniach.