Od 10 grudnia do 31 stycznia przyszłego roku nie będzie można używać środków pirotechnicznych w Zachodniopomorskim. Wyjątek stanowią sylwester i Nowy Rok.

Wiele hałasu o nic?

 

Takie rozporządzenie wydał wojewoda Marcin Zydorowicz. Jest ono reakcją na brak odpowiednich uregulowań prawnych w kwestii fajerwerków. Polskie prawo umożliwia korzystanie ze środków pirotechnicznych praktycznie cały rok. W praktyce osobie, która strzela z petard na chodniku czy podwórku nie grożą żadne sankcje, o ile nie będzie zgłoszenia od poszkodowanego. Utrudnia to nie tylko pracę straży miejskiej czy policji, ale przede wszystkim życie zwykłym mieszkańcom. Szczególnie uciążliwe zaś jest dla osób starszych.

 

By było bezpieczniej

 

Co roku w okresie sylwestrowym tysiące ludzi odnoszą obrażenia w skutek wybuchów fajerwerków. Często jest tak, że nie ponoszą za to odpowiedzialności, po prostu ktoś inny rzucił im petardę pod nogi. Obecne rozporządzenie pomoże stróżom prawa interweniować jeszcze przed tym jak potencjalna ofiara się do nich zgłosi. Za użycie środków pirotechnicznych w niedozwolonym terminie grzywna może wynieść nawet do 500 złotych, jeżeli zaś sprawa trafi do sądu grodzkiego – do 5000 złotych. Takie kary powinny skutecznie zniechęcić „chodnikowych i podwórkowych pirotechników”. Być może w tym roku hucznie będziemy obchodzić tylko jeden dzień, zamiast kilku tygodni?