W miniony weekend na Łasztowni świętowaliśmy Dni Ulicy Zbożowej. Jedną z atrakcji był happening "Po kwiatowej stronie Odry", organizowany przez kolorową grupę Łasztowian. Okazuje się, że piękna, ciesząca oko parada nie była jedynym elementem ich wydarzenia. Dzięki Łasztowianom w naszym mieście może pojawić się... syrena.

Łasztowianie to, jak opisują samych siebie organizatorzy, "ludność zamieszkująca bajkową krainę zwaną Łasztownią" od XVIII wieku. Utrzymują, że przetrwali do naszych czasów dzięki "wynalezionemu w XIX wieku eliksirowi młodości". Grupę tworzą różnorodne osobowości, a pomysłodawcą jej powstania jest Monika Dłużyk-Marciniak z kwiaciarni "Pod żółtą różą". Łasztowianie pojawiali się już kilkukrotnie podczas Dni Ulicy Zbożowej. Zawsze wywołują spore zainteresowanie swoimi niecodziennymi strojami i niesionymi w rękach pięknymi kompozycjami kwiatowymi.

foto: G. Bera

W tym roku dodali do swojego wydarzenia nowy element – konkurs na imię szczecińskiej syreny, w którym mogli wziąć udział wszyscy chętni. Według historii Łasztowian, syrena zamieszkiwała do tej pory okolice wyspy Grodzkiej, a oni sami byli jej troskliwymi opiekunami.

W konkursie zwyciężyło imię Sedirena, które, jak łatwo zauważyć, łączy w sobie słowa "Sedina" i "syrena". Czy Sedirena ma szansę stać się nowym symbolem Szczecina? Na razie z pewnością nie posiada własnego pomnika, a jej dalsze losy są jeszcze nieznane.

foto: G. Bera