Oczekiwanie na tę imprezę było ogromne. Pierwszy szczeciński clash od 2002 roku zapowiadał się emocjonująco, toteż do ostatniej chwili nie cichły plotki o tym, kto czyje ma dubplaty, jaką broń wytoczy przeciwnik. Wielka bitwa soundsystemów zgromadziła w Klubie Sztuki Niepopularnej Alter Ego równie wielką, liczną publiczność, świadomą celu, w jakim się tam znalazła. A celem tym miało być kibicowanie swoim faworytom i wybór najlepszego.
Do walki stanęli: Olah & Bandulu squad, Bro Bro Sound, Radrik oraz goście z Barlinka- Ready For War Soundsystem. Znamienita trójka sędziowska- sędzia główny King Stress z pomagającymi mu jego synem, Juniorem Stressem (obaj Love Sen C Musik) oraz znanym z audycji Pozytywny Eter Bajabajkiem, czuwać mieli nad przebiegiem imprezy.

Już niedługo po 21ej lokal był zapełniony. Można było usłyszeć „ciszę przed burzą”, która dzwoniła w uszach w jamajskich rytmach, płynących z konsolety. Czuwał nad nią Junior Stress, którego występ miał być supportem przed samym clashem. Aby rozładować atmosferę wojennego nastroju, serwował rootsowe lovers-rock`s, piosenki o miłości. W końcu sam przejął mikrofon i wtedy parkiet zapłonął. Dużo było dancehallu zarówno na bitach, jak i na riddimach. Nie zabrakło wielkich przebojów lubelskiego nawijacza- „Po to, żeby żyć”, „Kiedy nie myślę o niczym”.

Około godziny 23ej wreszcie rozpoczęła się sama bitwa. Sędziowie wylosowali kolejność w pierwszej rundzie, która polegała na piętnastominutowej prezentacji swoich możliwości. Po tej rundzie jeszcze nikt nie odpadał. Zaczęła Olah & Bandulu Squad. „Kingston Town” Alborosiego, blend “Get the party started” Pink na riddimie, “Could you be love” Boba Marleya- tym m.in. częstowali publikę na początek. Po nich konsoletę przejęło Bro Bro Sound w składzie Szym I i jego brat Benek. Szym I wyróżniał się barwnymi komentarzami na temat konkurentów. Jako trzeci wystąpił Ready For War Soundsystem. Zaczęli dubplatem od Ras Luty- dancehallową petardą „Dotknąć cię”. „Wojna słabym systemom, wojna słabym selektorom”- w takich słowach Bracia Kaczyńscy Satanic Sound System na kolejnym dubie rekomendowali przyjezdną ekipę. „Oni przekazują ogień, Ready For War Soundsystem miażdży” w mocnym dancehallowym kawałku reklamował ich z kolei Grubson. Jako ostatni w pierwszej rundzie wystąpił Radrik. Zapowiedział go Mixmasta Tatowski, po czym „attache kulturalny Jamajki” zaczął w słowach „pojechałem po ten dubplate na Skolwin i... wróciłem!” po czym puścił owego duba w wykonaniu Seby i Soboty. „Radrik selecta bwoy emanuje pozytywną energią na kraj”- tu Silesian Sound System.

Druga runda- publicystyczna- miała polegać na komentowaniu aktualnych wydarzeń. Olah & Bandulu Squad , następnie Bro Bro Sound, który popisał się kawałkiem Bounty Killa. Kolejny był Ready For War Soundsystem, z kawałkiem Bas Tajpana „Walcz o prawdę, bo prawda, wyzwala, dj Wojna (z RFW) konkurentów rozwala”, nowością Juniora Stressa „Ponad połowa moich ziomów”. Radrik na początek tej rundy podał temat rundy tematycznej- 60 lat temu, 9 września na Jamajce zginął z rąk policji pierwszy rudebwoy, Ivanhoe "Rhygin" Martin. 35 lat temu pojawił się w kinach film „Harder They Come”. Puścił najnowszy numer Alborosiego, „Police”. W pewnym momencie zapowiedział, że ma dubplate`a od zespołu, który nikomu dubplate`ów nie nagrywa- Dubska, na kawałku „Życie na streecie”.

Po tej rundzie ktoś już musiał odpaść. Są trzy metody głosowania... Przez aplauz, przez kulki, przez podniesienie rąk. Jest i czwarta- przez hałas. Ta metoda jest najdoskonalsza, bynajmniej na clashu. I taką też metodą publika zadecydowała, że jako pierwszy odpadł sound Bro Bro.

W rundzie „War” soundy miały po 10 minut na zdyskredytowanie przeciwnika. „Tego najczęściej słuchamy, gdy zabijamy”- sampel z takimi słowami dał początek występowi Bandulu w tej rundzie. Melodia ze „Star Wars” wzmocniona reggaeową basową pulsacją miała wprowadzić „wojenny” nastrój. Jednym z hitów jednak tego wieczoru okazał się chyba najoryginalniejszy dubplate- „dla najlepszej ekipy za adapterami- Olah i Bandulu Squad- prezydent miasta Szczecin, Piotr Krzystek. Big up”. Ready For War znów ciężkim nabojem- nawijką Ras Luty, „gotowi czy nie czas zacząć wojnę, Ready For War na clashu sieje zniszczenie”. Mocnym akcentem była też Marika w hicie „Ready For War (Moje serce) jest pełne miłości”. Ale najmocniejszym- wydawało się wtedy- uderzeniem tego wieczoru była chwila, w której można było usłyszeć jak legendarny Max Romeo śpiewa „Ready For War sending to out of space to find another rice”. Radrik zaczął rundę War od dubu Ras Luty „Radrik selecta to prawdziwy zawodowiec(...)on promuje wibracje spod znaku trzech barw, nuty Radrika cenniejsze są niż skarb”. Potem Bracia Kaczyńscy Satanic Sound System- „Selecta Radrikowi chwała”, i- drugi raz już tego wieczoru- Vespa.

Po tej rundzie odpadł kolejny sound- Olah i Bandulu, na placu boju pozostało Ready For War Soundsystem i Radrik. Wielki finał- „tune fi tune”, utwór za utwór. Ready For War popisało się dubem od legendarnego Bakszyszu. Radrik odpowiedział na to kawałkiem East West Rockers- „Radrik kochaj swoje życie, mówię ci, Radrik chce miłości, a nie rozlewu krwi”. Ragamuffin, który popłynął następnie spod ręki dja Wojny, nie miał szans przy „Ethiopia” King Konga, puszczonym przez Radrika. Sam wielki Junior Gong dla Ready For War mógł zapewnić temu soundowi zwycięstwo. Jednak Radrik odpowiedział „kolejny słaby sound dzisiaj padł, bo Radrik wciąż wygrywa i z nim nie ma szans”- Marika na dancehallowo, w pierwszym, historycznym kawałku Bass Medium Trinity. Nadeszła chwila wybrania championa. Hałas był tak głośny i wyrównany, że King Stress musiał podzielić salę na dwie części i ponowić głosowanie. Ostatecznie szczeciński clash wygrał Radrik.