Wadliwie przeprowadzona przebudowa z lat 80-tych okazała się główną przyczyną zawalenia fragmentu ściany w starej części Szczecińskiego Domu Sportu. Jakie dalsze losy czekają blisko 60-letni budynek, który został wybudowany z funduszy Państwowego Przedsiębiorstwa Totalizator Sportowy? „Fragmentaryczna odbudowa zawalonej ściany nie ma sensu” – przekazał portalowi wSzczecinie.pl Dariusz Sadowski z biura prasowego szczecińskiego magistratu.

Budowę nowego kompleksu sportowego w powojennym Szczecinie rozpoczęto w 1959 roku. Projekt przygotował architekt Marian Rąbek we współpracy z Józefem Żukowskim i Józefem Stępniem. W 1970 roku Wojewódzki Dom Sportu otrzymuje tytuł „Mistera Szczecina 25-lecia”. Zdaniem wielu, to obecnie jeden z najcenniejszych budynków użyteczności publicznej, który powstał w polskim Szczecinie.

Felerna przebudowa z lat 80.

Pierwotnie w zespole sportowych obiektów znalazły się m.in. kryta pływalnia z basenami, treningowy basen wioślarski, hala sportowa, a także Wojewódzka Przychodnia Sportowo-Lekarska oraz hotel-internat. W połowie lat 80. XX w. obiekt przeszedł przebudowę, która po kilkudziesięciu latach okazała się felerną. Jak tłumaczy Dariusz Sadowski, to właśnie wtedy stalowe elementy konstrukcji zostały obudowane blachą, „co uniemożliwiało kontrolę ich stanu i konserwację”.

Blaszane obicie okazało się nieszczelne. W połączeniu ze specyficznym i trudnym środowiskiem basenowym (wysokie temperatury, wilgoć i cząsteczki chlorku) spowodowało nieodwracalne szkody. – Przez kilkadziesiąt lat stopniowo wszystko rdzewiało, aż kluczowe dla potrzymania konstrukcji stałe elementy utraciły swoją nośność – dodaje Dariusz Sadowski.

Zbyt ryzykowna odbudowa ściany

Efekty pechowej przebudowy wyszły na początku listopada ubiegłego roku, kiedy to Szczeciński Dom Sportu uległ znacznemu uszkodzeniu. Zawaleniu uległa część z dojściem do trybun znajdujących się na terenie 25-metrowego basenu. Warto przypomnieć, że miejsce to od wielu lat było wyłączone z użytkowania. Powód? Archaiczne trybuny, które od dawna przestały spełniać wymagania dla tego typu miejsc.

Obecnie odbudowa zawalonego fragmentu ściany nie ma sensu. Jak tłumaczy rzecznik magistratu, jest zbyt ryzykowna. – A poza tym, jak wiadomo obiekt (choćby ze względu na archaiczne trybuny) i tak wymagał przeprojektowania – zaznacza D. Sadowski.

Szczeciński magistrat bierze pod uwagę gruntowną przebudowę Szczecińskiego Domu Sportu, jednak szczegółowe decyzje w tej sprawie mają zostać podjęte w najbliższej przyszłości. – Nie mam tu jednak na myśli najbliższych dni, to raczej kwestia tygodni – podkreśla rzecznik magistratu.