Kilkaset osób bawiło się podczas Balu Zamkowego w noc z 18 na 19 lutego. Po dziesięcioletniej przerwie impreza pod takim szyldem wróci chyba na stałe do kalendarza miejskich wydarzeń...

Organizatorzy zadbali o renesansową oprawę całej imprezy, która rozgrywała się w dwóch skrzydłach Zamku (północnym i wschodnim). Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali, odziani w dawne stroje halabardnicy, a poza tym  po komnatach i salach przechadzał się książę Bogusław X (w którego wcielił się na ten wieczór Igor Górewicz) wraz z małżonką księżną Anną Jagiellonką. Asystowali im dworzanie, błazen i kuglarze. Za konsumpcję przygotowanych dań trzeba było płacić specjalnymi talonami nazwanymi dukatami.

Goście balu przemieszczali się m.in. po salach: Bogusława X Anny Jagiellonki, Elżbietańskiej, Przybysławy, a także po Galerii Północnej, Piwnicy przy Krypcie. Niemalże połowa Zamku była więc dostępna. Jedynie sala  księcia Jana Fryderyka, przeznaczona była dla bardziej prestiżowych osób. W restauracji Zamkowej można było m,in zobaczyć występ kabaretu „Szarpanina”, który zaprezentował program „Pierepałki” oraz jeden całkiem nowy skecz (o tematyce turystycznej). W innych miejscach  balowicze mogli potańczyć przy dźwiękach, granych przez zespół Żuki, kwartet Rampa, orkiestrę Zbigniewa Górnego, Macieja Silskiego i jego Water Stone  czy MM Group. Piosenki musicalowe śpiewała Marta Dusznicka-Maciuła, a popularne szlagiery wykonywał Michał Milowicz. Poza tym w programie balu znalazły się  pokazy taneczne i liczne konkursy.

Największą chyba atrakcją nocy był   zespół The UK Legends Tribute to Smokie&Animals, który wystąpił w sali Bogusława. Panowie zagrali takie utwory jak np. „Lay Back In The Arms Of Someone” czy “Bring It On Home To Me”. Choć jeden z wokalistów już po pierwszym numerze, krzyknął w stronę publiczności “Dobranoc”, na szczęście nie zostało to potraktowane serio i zabawa trwała jeszcze długo...

Był to dwudziesty bal w historii, a w  tym roku w czasie jego trwania nie tylko się bawiono. Wśród  wielu punktów programu były również licytacje na rzecz Ośrodka Opiekuńczo-Wychowawczego przy ul. Broniewskiego w Szczecinie. Zebrano w sumie ponad 14 tysięcy  złotych. Licytowanych przedmiotów było kilkanaście. Wśród nich był m.in. rysunek wykonany przez Henryka Sawkę, za który jego  nabywca zapłacił 2 tysiące. Szabla wraz z grafiką przedstawiającą Zamek (z 1880 roku), ofiarowana przez Marszałka Olgierda Geblewicza, kosztowała o tysiąc więcej. Aukcje prowadzili, Katarzyna Zielińska i Władysław Grzywna , pełniący  role gospodarzy balu.