Po świetnym przyjęciu koncertu 2TM2,3 w dniu wyboru nowego Papieża, Tomasz Budzyński w niedzielę (21 kwietnia) powrócił do Szczecina ze swoją macierzystą formacją – Armią. Koncert w DK „Słowianin” promujący płytę ”Podróż na Wschód” dostarczył tak wielu muzycznych doznań, że jego uczestnicy z pewnością już teraz będą oczekiwać na kolejną wizytę tego zespołu w naszym mieście.

 

W poszerzonym składzie

Na całej trasie promującej ”Podróż na Wschód” – soundtrack do filmu pod tym samym tytułem, a jednocześnie zbiór największych przebojów grupy w nowych aranżacjach – Armia występuje w poszerzonym, siedmioosobowym składzie. W związku z tym do Szczecina poza Tomaszem Budzyńskim (wokal), Rafałem Giecem (gitara), Pawłem Piotrowskim (gitara basowa), Jakubem Bartoszewskim (waltornia) i Przemkiem Pacanem (perkusja), przyjechali Gerard Nowak (wokal, gitara akustyczna) oraz Karol Nowacki (akordeon, instrumenty klawiszowe).

Różne konfiguracje

Takie zestawienie zapowiadało, że na scenie „Słowianina” będzie się dużo działo. I tak się właśnie stało. Podczas koncertu szczecinianie mogli posłuchać zespołu w różnych konfiguracjach: muzycy wykonali utwory z udziałem samych gitar elektrycznych, gitary elektrycznej i akustycznej, ale również w bardzo interesującym zestawieniu gitary akustycznej z akordeonem.

Ociężały wstęp

Muzycy rozpoczęli swój występ od utworów ”Saluto” i ”Aquirre”. Na początku publika sporadycznie odpowiadała na zaproszenie Budzego do włączenia się w śpiew, który wypadł dość niemrawo. Ze strony wokalisty padło nawet żartobliwe pytanie o to, czy uczestnicy jedli tego dnia śniadanie. Jednak wraz z kolejnymi minutami sytuacja ta uległa poprawie, zaś pod sceną „zagotowało się”.

Mocne punkty

Pierwszym numerem, który zrobił duże wrażenie na zgromadzonych, był ”Green”. Szczecinian zachwycił przede wszystkim wstęp do tego utworu zagrany przez Gerarda Nowaka na gitarze akustycznej i Karola Nowackiego na akordeonie, po którym do gry włączyli się pozostali gitarzyści. Duet ten ponownie dał o sobie znać przy piosence ”Archanioły i ludzie”.  

Inne mocne punkty występu stanowiły: ”Popioły”, ”Kfinto” (poprzedzony komentarzem Tomasza Budzyńskiego dotyczącym św. Graala) oraz połączone utwory ”Dom przy moście” (z albumu ”Droga”) i ”Break Out” (z krążka zatytułowanego ”Freak”). Szczególnie te dwa ostatnie numery porwały publikę za sprawą solówek Rafała ”Frantza” Gieca i Pawła Piotrowskiego. Imponująco prezentowała się również gra Przemka Pacana na perkusji, któremu pozostali muzycy dali kilka chwil na zaprezentowanie swoich umiejętności.    

Wykonaniem piosenki ”Katedra” – z zapadającymi w pamięć partiami perkusji – z jednej z najwyżej ocenianych płyt Armii – ”Der Prozess” – oraz utworu ”Ultima Thule” z krążka o tym samym tytule członkowie grupy sprawili, że pod sceną zawrzało jeszcze bardziej. W tych numerach ponownie zachwyciły solowe partie gitary ”Frantza” oraz partie grane przez Jakuba Bartoszewskiego na waltorni.  

Budzy i Nowak w akcji

Nie do ocenienia były oczywiście partie wokalne Tomasza Budzyńskiego, który dzielił je pomiędzy sobą, Gerardem Nowakiem, a momentami również Rafałem Giecem. Ten ostatni m.in. w  przypadku piosenki ”Gdzie ja tam będziesz ty” chwycił dodatkowo za gitarę akustyczną.

Z kolei Gerard Nowak poza utworami zaśpiewanymi wspólnie z Budzym, jak np. ”The Other Side”, samodzielnie zaprezentował anglojęzyczne wersje przebojów Armii. W „Słowianinie” zabrzmiały takie tytuły jak ”Commence As I Have Finished”, ”Steam – Powered Train No. 8” i – z oczywistych względów – ”Towards The East”. Zagrane na gitarze akustycznej piosenki spodobały się  szczecinianom i wprowadziły ich w dobry nastrój – przy ostatniej z wymienionych pozycji jeden z fanów zapalił nawet zapalniczkę.    

Również Tomasz Budzyński niedzielnym występem udowodnił, że jest jednym z najlepszych wokalistów rockowych w Polsce, dysponującym niezwykle mocnym głosem, który niósł się po całym klubie.   Ponadto wszystkie teksty zaśpiewał czysto, z pełnym zaangażowaniem i, nierzadko, z charakterystyczną dla siebie ekspresją.

Bisy, czyli Budzy z gitarą i…  za perkusją

Główną część kwietniowego występu Armii w „Słowianinie” zwieńczyło wykonanie przeboju, który znalazł się na liście ”Polski Top Wszech Czasów” Programu Trzeciego Polskiego Radia, a mianowicie ”Niezwyciężonego”. Jak przystało na tytuł,  zespół nie zakończył na nim swojego koncertu. Po krótkiej przerwie artyście ponownie pojawili się na scenie, wykonując aż dwa długie bisy.

Nie obyło się bez „kontrowersji”, gdy fani domagali się od grupy wykonania numerów zespołu Siekiera. Wówczas Budzyński zszedł ze sceny, by na nią powrócić po skandowaniu przez uczestników właściwej nazwy zespołu, aktualnie występującego w Szczecinie.

Podczas bisu fani mogli usłyszeć takie klasyki jak ”Jeżeli…” i ”Trzy bajki”. Przy prezentacji pierwszej pozycji lider Armii nawiązując do jej treści, skierował dłoń na swoją koszulkę przedstawiającą zegar odmierzający czas.

Nie zabrakło oczywiście niespodzianek. Fragment utworu ”Jeszcze raz, jeszcze dziś” zagrał na gitarze akustycznej, angażując w śpiew uczestników. Dopiero później nastąpiło właściwe wykonanie tej piosenki.

Wokalista w trakcie bisu ulokował się jeszcze za perkusją, a Gerard Nowak grając na gitarze akustycznej, zaprezentował fragmenty kilku znanych hitów: ”Another Brick In The Wall” zespołu Pink Floyd i ”We Will Rock You” Queen.      

Armia zakończyła występ mocnym akcentem, prezentując – tym razem polską wersję utworu – ”Podróż na Wschód”, ”Zostaw to” oraz ”On jest tu, On żyje”.

Odbiór

Koncert zespołu został bardzo entuzjastycznie przyjęty przez szczecinianin. Tomasz Budzyński wraz z innymi członkami grupy utrzymywali przez cały występ bardzo dobry kontakt z publiką. Lider Armii niejednokrotnie kierował swój mikrofon w kierunku fanów, aby ci odśpiewali teksty kilku numerów, a także zachęcał do rytmicznego klaskania. Jednym z zaskakujących momentów koncertu była podjęta przez jednego z fanów, i jak się okazało skuteczna, próba „wtargnięcia” na scenę w celu zaśpiewania fragmentów jednej z prezentowanych tego wieczoru piosenek. Tomasz Budzyński pozwolił mu na to, a na koniec wszyscy zgromadzenia nagrodzili odwagę tego uczestnika. Na pożegnanie wokalista uścisnął dłonie stojących najbliżej sceny szczecinian. Z koncertu ze Szczecina zespół zabierze też podarowaną koszulkę.

Wszystkie osoby, które 21 kwietnia przybyły do „Słowianina”, mogą z pewnością czuć się usatysfakcjonowane. Ponad dwugodzinny występ dostarczył wielu muzycznych doznań, a jego jedynym minusem była niewysoka frekwencja.

 

Niedzielny koncert Armii w „Słowianinie” zamyka pewien etap promocji płyty ”Podróż na Wschód”. Podróż w Szczecinie chwilowo dobiegła końca, jednak po przerwie rozpocznie się na nowo – zaplanowanych jest już kilka kolejnych występów.