Branże rozrywkowa i kreatywna w Polsce znalazły się w dramatycznym położeniu. W najtrudniejszej sytuacji są firmy eventowe, specjaliści od nagłośnienia, technicy scenografii. Tracą także graficy, agencje reklamowe czy artyści.

Jak wynika z informacji, które Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie otrzymuje od swoich przedsiębiorców, mało kto patrzy w przyszłość optymistycznie. W wielu przypadkach firmy z branży rozrywkowej nie mogły korzystać z tarcz antykryzysowych i rządowego wsparcia.

– Branże eventowa i rozrywkowa nie są traktowane na równi z innymi branżami i jest to na pewno bardzo złe podejście. Każde miejsce pracy jest cenne, a docierają do nas głosy, że wiele firm zajmujących się organizacją targów czy wydarzeń straciło ponad 90% swojego przychodu. To pewne bankructwo. Branże te muszą zostać objęta opieką i programem wsparcia – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, Jarosław Tarczyński.

"Branża eventowa została zdeptana"

Przedsiębiorcy z branży rozrywkowej zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej w Szczecinie przyznają wprost, że sytuacja jest bardzo trudna. Wiele firm zawiesiło działalność, nie obyło się także bez zwolnień. Najgorzej mają przedsiębiorstwa wyspecjalizowane w konkretnej działalności np. oświetleniu scenicznym, scenografii czy wynajmie sprzętu targowego. Firmy bardziej uniwersalne w dynamiczny sposób zmuszone zostały do dywersyfikacji działalności.

– Od marca do teraz branża eventowa nie ruszyła, nie ma imprez firmowych, a imprez plenerowych i rozrywkowych jest bardzo mało. Możemy powiedzieć, że obecnie organizujemy 5% tego, co organizowaliśmy rok temu. Branża eventowa została zdeptana przez pandemię – mówi Wojciech Miziewicz. – Jako U Studio delikatnie się przebranżowiliśmy, organizujemy więcej imprez dla prywatnych osób. To oczywiście mniejsze wydarzenia i mniejsze budżety, sprzęt stoi i czeka. Nas uratowało, że mamy więcej firm i dzięki temu jakoś funkcjonujemy, sama agencja eventowa niemal nie przynosi dochodów. Nic nie ruszyło i do przyszłego roku nie spodziewam się, by coś się zmieniło.

Marcin Jarczyński, konferansjer i organizator eventów potwierdza, że sytuacja jest bardzo zła i nie ma perspektywy poprawy: – Dla konferansjerów, artystów i ogólnie branży rozrywkowej sezon wiosenny i letni to czas żniw. To działalność typowo sezonowa. Znam wykonawców czy prowadzących, którzy od kwietnia do września występowali 50-60 razy, a w tym roku może 4-5 – mówi Marcin Jarczyński.

Północna Izba Gospodarcza apeluje o wsparcie dla branży rozrywkowej

Północna Izba Gospodarcza pozostaje w aktywnym kontakcie z przedsiębiorcami w ramach think-tanku „Izbowy Pakiet Wsparcia”. Firmy z branży rozrywkowej od początku bardzo silnie zgłaszały problem braku możliwości efektywnego funkcjonowania. Niestety, o ile przemysł, transport czy nawet gastronomia i hotelarstwo ruszyły do przodu w nowym reżimie sanitarnym, tak branża eventowa i rozrywka pozostają mocno ograniczone.

– Jako Północna Izba Gospodarcza apelujemy do rządu oraz samorządu o zwrócenie uwagi na problemy branży kreatywnej, czy bardziej szczegółowo branży eventowej, targowej, rozrywkowej czy kultury. Każdy miesiąc bez działania to gigantyczne straty bez szans na rekompensatę. Zaczyna się jesień, potem zima, naturalnie więc firmy te straciły szansę na zarobek w najważniejszym dla siebie czasie. Branża kreatywna to tysiące miejsc pracy, to istotna gałąź gospodarki również w naszym regionie – mówi Jarosław Tarczyński, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.