Firma Budimex z Warszawy poinformowała, że nie przystąpi do umowy na budowę węzła Granitowa w Podjuchach. - Budimex, kierując się odpowiedzialnością za terminowe wykonanie prac, nie mógł przystąpić do umowy, która nie daje gwarancji jej rzetelnego wykonania – tłumaczy Michał Wrzosek, rzecznik prasowy warszawskiej spółki.

AKTUALIZACJA 09:43: Jak poinformowało dziś miasto, budową węzła Granitowa w Podjuchach zainteresowane jest konsorcjum firm Roverpol Sp. z o.o. i Rover Alcisia SA. Oświadczenie polsko-hiszpańskiego konsorcjum wpłynęło do Urzędu Miasta wczoraj późnym popołudniem. Zgodnie z jego treścią, konsorcjum przedłuża ważność złożonej w przetargu oferty na kwotę 104.537.700,00 zł brutto, do 7 lutego 2019 r.

Brak zdecydowania oraz odsuwanie w czasie terminu podpisania umowy przez Budimex, spowodował nasze zdecydowane działanie – ostateczne wezwanie firmy Budimex do podpisania umowy pod rygorem odrzucenia oferty. Dlatego też z dużą satysfakcją przyjmujemy informację polsko-hiszpańskiego konsorcjum, o chęci podjęcia współpracy i realizacji tej inwestycji. To dobra wiadomość, ponieważ mając teraz jasno i czytelnie postawioną sprawę, możemy dokonać wyboru nowego wykonawcy i przystąpić do podpisania umowy - mówi Michał Przepiera Zastępca Prezydenta Szczecin.

 

Chodzi o 15-miesięczny termin na wykonanie wszystkich robót, który zdaniem zwycięzcy przetargu jest niemożliwy do utrzymania, gdy prace wystartowałyby dopiero zimą. A zakres inwestycji jest bardzo szeroki, obejmuje nie tylko budowę dużego skrzyżowania z wyspą centralną, ale również m.in. budowę nowego mostu na Regalicy.

Potrzeba co najmniej 21 miesięcy

- W związku z przedłużającą sie procedurą przetargową na budowę węzła Granitowa i w związku z przeniesieniem rozstrzygnięcia przetargu z okresu jesiennego na zimowy, nie jest możliwe rozpoczęcie niezbędnych prac w terminie gwarantującym wykonanie kontraktu w czasie wymaganym przez Miasto Szczecin. Przedłużenie terminu przetargu i tym samym niewykonanie prac koniecznych do realizacji najpóźniej w terminie jesiennym opóźnia wykonanie budowy o co najmniej 6 miesięcy – informuje Michał Wrzosek.

Miasto na ewentualne wydłużenie czasu budowy nie może się zgodzić ze względu na upływający w marcu 2020 r. termin rozliczenia dofinansowania unijnego. W tym przypadku chodzi o aż 72,8 mln zł.

Bardzo długi przetarg

Większe pole manewru czasowego byłoby, gdyby tak długo nie trwała procedura przetargowa. Wyłonienie wykonawcy zajęło miastu aż 8 miesięcy. Przetarg ogłoszono 31 stycznia, a oferty od zainteresowanych firm miały być pierwotnie zbierane do 9 marca. Ten termin jednak aż 11-krotnie przesuwano. Związane było to z dużą liczbą pytań od potencjalnych wykonawców i koniecznością dokonania korekt w dokumentacji przetargowej. Ostatecznie koperty otwarto dopiero 11 lipca.

Wtedy okazało się, że wszystkie trzy propozycje cenowe są wyższe niż zakładany przez miasto budżet inwestycji, czyli 78,2 mln zł. Najniższa, złożona przez Budimex, opiewała na 101,6 mln zł. Gmina postanowiła dołożyć brakujące pieniądze, ale niezbędnych zmian w dokumentach budżetowych radni dokonali dopiero na wrześniowej sesji. 19 września Budimex ogłoszono zwycięzcą przetargu, a pod koniec listopada miała zostać podpisana umowa. Dziś już wiemy, że do tego nie dojdzie.

Co dalej?

Miasto teoretycznie może teraz zaprosić do podpisania umowy inną ze spółek, które wzięły udział w przetargu. Konsorcjum firm Roverpol z Warszawy i Rover Alcisa z Walencji wyceniło prace przy węźle Granitowa na 104,5 mln zł. Trzeba jednak pamiętać, że ten wykonawca rozpoczyna właśnie budowę węzła Łekno. Jest jeszcze trzecia oferta, zdecydowanie najdroższa. Spółka Intercor z Zawiercia zaproponowała 123 mln zł.

Jednak zanim kolejny ewentualny wykonawca zostałby wyłoniony, czasu na realizację inwestycji i na rozliczenie funduszy unijnych byłoby jeszcze mniej. To wszystko sprawia, że budowa węzła Granitowa jest poważnie zagrożona.