Stara Olejarnia wciąż stoi pusta, podobnie jak budynek dawnej szwalni przy ul. 5 Lipca. To tylko dwa przykłady poprzemysłowych budynków, w których mogłyby powstać lofty. Ale są też udane przykłady rewitalizacji postindustrialnych szczecińskich perełek, głównie adaptowanych na biura.
Przed tygodniem pisaliśmy o największych perełkach postindustrialnego Szczecina. Kompleksie Starej Rzeźni na Łasztowni i Wenecji przy ul. Kolumba. Ale ciekawych poprzemysłowych budynków jest w Szczecinie dużo więcej.

Stara Olejarnia czeka na inwestora
Potężny budynek z czerwonej cegły stoi przy ul. Dębogórskiej na Golęcinie. Stara Olejarnia powstała w drugiej połowie XIX wieku. Po wojnie obiekt wykorzystywano również jako fabrykę szczotek i odlewnię metali kolorowych. Od połowy lat dziewięćdziesiątych XX wieku stoi pusty.

Wydawało się, że mieszkańcom Szczecina Olejarnię przywróci Fundacja „Balet”, która chciała stworzyć tam szkołę baletową „Dom sztuki”. Rozpoczął się remont, zabezpieczono konstrukcję, uzupełniono ubytki w podłodze, odnowiono jedną ścianę. Ze środków własnych, ministerstwa kultury i miasta wydano na wszystkie prace ponad 1 mln zł. Koszty dalszej renowacji zabytkowego budynku przerosły jednak fundację. Nieruchomość wróciła do miasta, jest dozorowana przez ZBiLK. Miasto szuka nowego inwestora.





- Obecnie trwa przygotowanie do ogłoszenia przetargu. Ze względu na podział nieruchomości regulowana jest księga wieczysta oraz przygotowywane są odpowiednie dokumenty, w tym uchwała Rady Miasta, wycena, oświadczenie woli prezydenta w sprawie ceny wywoławczej do przetargu. Termin przetargu zostanie ustalony po zgromadzeniu niezbędnych dokumentów – informuje Tomasz Klek z biura prasowego Urzędu Miasta w Szczecinie.

Nieznane są jeszcze szczegóły uwarunkowań jakie miasto postawi potencjalnym inwestorom. Wcześniej istniały zapisy o przeznaczeniu budynku wyłącznie na cele kulturalne.

- Byłbym zainteresowany kupnem Starej Olejarni, ale nie na takich warunkach – mówi Michał Chrobrowski, prezes firmy deweloperskiej Soft Elektronik. – Jeśli tak duży budynek, położony w niezbyt atrakcyjnej dzielnicy jaką jest Golęcino, przeznaczony ma być w całości tylko na cele kulturalne, to trudno zachęcić inwestorów. Wchodząc w taką inwestycję podejmowalibyśmy zbyt duże ryzyko, na które nie możemy sobie pozwolić.



Czy Szczecin potrzebuje loftów?
Soft Elektronik ma już na koncie kilka rewitalizacji poprzemysłowych budynków. Odnowili dawną mleczarnię przy ul. Jagiellońskiej (mieści się tam m.in. klub bilardowy Olimpic) i budynek po wytwórni win przy ul. Kadłubka. Najgłośniejszą ich realizacją były jednak lofty w dawnej fabryce materiałów biurowych „Delfin” przy ul. Ściegiennego. Odnowiona w 2007 roku fabryka była pierwszym postindustrialnym budynkiem w Szczecinie przeznaczonym na mieszkania i apartamenty. Minęło 10 lat, lofty są coraz modniejsze na całym w świecie, ale w Szczecinie podobnych inwestycji się nie doczekaliśmy.

- Pewnie już dawno kolejne lofty, by powstały, ale nie sprzyja temu polityka miasta. Podatek od nieruchomości, w których prowadzona jest działalność gospodarcza jest wyższy niż od mieszkań. Miastu bardziej opłaca się przeznaczać poprzemysłowe budynki na funkcję usługową. Dlatego najczęściej powstają biura – mówi Michał Chrobrowski.


Odrestaurowany budynek dawnej mleczarni przy ul. Jagiellońskiej


Lofty przy Ściegiennego

O stworzeniu luksusowych loftów najczęściej mówi się w kontekście zabudowań szczecińskiej Wenecji, niektórzy chętnie widzieliby je w Starej Olejarni. Ale również w centrum miasta można znaleźć ciekawe lokalizacje. Takie jak opuszczony budynek dawnych zakładów odzieżowych (po wojnie przez pewien czas działała tam szczecińska „Dana”) na podwórzu między ul. 5 Lipca a ul. Mickiewicza.

- Miałem ten budynek upatrzony, chciałem go kupić, ale ostatecznie trafił w inne ręce. Teraz stoi i niszczeje. Szkoda. Lubimy zajmować się ratowaniem starych budynków. Przynosi nam to dużo satysfakcji – mówi Michał Chrobrowski.


Opuszczony budynek zakładów odzieżowych "Dana" w podwórku między ul. Mickiewicza i 5 Lipca



Udane realizacje i nierealny projekt

Jakie jeszcze poprzemysłowe budynki zostały w Szczecinie zrewitalizowane? Dużo pochlebnych recenzji zbiera kompleks Storrady Park Offices (zaprojektowany przez B Studio). Stare mury pierwszej szczecińskiej elektrowni przy ul Storrady połączono z nowoczesną nadbudową. Biura mieszczą się również w zrewitalizowanej przez Modehpolmo dawnej fabryce Mechanizmów Samochodowych „Polmo”. Teraz ten sam deweloper zabiera się za kolejną część przedwojennego przemysłowego imperium rodziny Stoewer, budynek przy ul. Krasińskiego na Niebuszewie (projekt jego renowacji przygotowała pracownia architektoniczna Studio A4).


Storrady Park Office


Storrady Park Office / foto: spółka "Gryf" Strojny Sp. J.

Drugie życie otrzymała stara trafostacja przy ul Św. Ducha, która po rewitalizacji (też projekt Studio A4), pełni teraz funkcje kulturalne. Zajezdnia tramwajowa przy ul. Niemierzyńskiej po gruntownej renowacji (według projektu BPI Redan) zamieniła się w Muzeum Techniki i Komunikacji. Już od 30 lat w dawnej wieży ciśnień na Wzgórzu Hetmańskim funkcjonuje Kościół Matki Boskiej Jasnogórskiej. Z ciekawszych przemysłowych obiektów na rewitalizację czekają jeszcze m.in. wieża węglowa na Pomorzanach i drukarnia przy ul. Dworcowej.


Kościół w dawnej wieży ciśnień przy ul. Orawskiej / foto: X ziomal X, wikipedia.org


Stara Drukarnia przy ul. św. Ducha / foto: Sebastian Barejsza, encyklopedia.szczecin.pl

Są też mniej atrakcyjne budynki poprzemysłowe, które nie budzą praktycznie żadnego zainteresowania inwestorów. Na renowację nie może liczyć choćby kompleks Wiskordu w Żydowcach. Były również pomysły, które poniosły spektakularną klęskę. Od początku nierealny wydawał się projekt, zamienienia Stoczni Szczecińskiej w atrakcyjną dla mieszkańców przestrzeń z loftami i marinami. Szybko zresztą wylądował w koszu, dziś na terenie Stoczni działa Szczeciński Park Przemysłowy.


Dawna Fabryka Mechanizmów Samochodowych "Polmo" przed rewitalizacją...


... i po rewitalizacji

Czasem są też burzone
Zdarza się też, że postindustrialne, przedwojenne budynki są wyburzane. Taki los spotkał część poprzemysłowej zabudowy dawnej Cukrowni na Gumieńcach. Deweloper Alsecco buduje tam osiedle mieszkaniowe. Powodem rozbiórki miał być zły stan techniczny. Prawne wątpliwości budziło zburzenie jednego z obiektów bez zezwolenia Miejskiego Konserwatora Zabytków. Alsecco tłumaczy, że szybka rozbiórka była konieczna ze względów bezpieczeństwa i podkreśla, że najcenniejsza część postindustialnych zabudowań zostanie uratowana.

- Zachowany zostanie budynek suszarni i część budynku korpusu fabryki. Tam przewidziane są funkcje mieszkalne i usługowe – mówi Grzegorz Kecman, współwłaściciel spółki Alsecco. - We wstępnych koncepcjach i planach było rozważane również zostawienie komina, ale po wykonaniu ekspertyz technicznych okazało się że jest to zbyt niebezpieczne dla późniejszego funkcjonowania osiedla. Uzyskaliśmy zgodę i dokonaliśmy jego rozbiórki.


Stara Cukrownia / archiwum, materiały prasowe


Stara Cukrownia / archiwum


Stara Cukrownia / archiwum, materiały prasowe

Definicja budynków postindustrialnych
Katalog zabytków postindustrialnych jest bardzo szeroki. Według klasyfikacji Polskiej Organizacji Turystycznej obejmuje on historyczne obiekty związane z działalnością produkcyjną (fabryki, elektrownie, stocznie, huty, kopalnie, papiernie, drukarnie, cegielnie), z przemysłem przetwórczym (browary, gorzelnie, drożdżownie, wiatraki, kuźnie), z transportem kolejowym (dworce wraz z infrastrukturą, liniami kolejowymi), z transportem rzecznym i morskim (kanały, śluzy, zapory, urządzenia portowe) oraz dzieła myśli inżynieryjnej (mosty, wiadukty, tamy).