Akustyczeń trwa, przedstawiając szczecinianom szeroki wachlarz nurtów muzycznych. W minioną środę (15.01) zaprezentował się zespół Kępisty Quartet, serwując swoim słuchaczom dawkę niekonwencjonalnej muzyki.
Był to już szesnasty koncert tegorocznego festiwalu Akustyczeń. Rocker Club gościł na swej scenie zespół Kępisty Quartet, którego występ poprzedziło kilka piosenek wykonanych przez Tomasza Skierczyńskiego. Na czele kwartetu stoi Julia Kępisty – wokalistka i wiolonczelistka oraz Maria Kępisty, grającą na wibrafonie. W skład zespołu wchodzą jeszcze Paweł Rozmarynowski (bas) i Tomasz Nawrocki (perkusja). Zespół eksperymentuje z muzyką, balansując na granicy jazzu i folku. Zaprezentował kilkanaście piosenek, przede wszystkim własnych, choć artyści przyznali się do dwóch coverów, w tym jednego po francusku. Autorskie teksty pisane przez wokalistkę, przenoszą słuchaczy w świat wyobraźni i baśni, bawią a w połączeniu z muzyką – wywołują ciarki na całym ciele. 
Największe brawa zebrała zaśpiewana dwa razy (ponownie na bis) „Królowa Śniegu”, która została dedykowana wszystkich kobietom. 
 
W ramach przedstawienia zespołu, dziewczyny wyjaśniły, dlaczego mówią o sobie, że „siostry Kępisty stworzyły go, bo są siostrami i, mimo że są siostrami”. Stwierdziły, że jako rodzeństwo są na siebie skazane, widują się codziennie, ale mimo to chcą jeszcze razem pracować.
Zostały również poproszone o opisanie zespołu w trzech słowach. Wymieniły: baśń, zabawę i… bigos. Tak jak pierwsze dwa nie są wielkim zaskoczeniem, tak trzecie skojarzenie wymagało najdłuższych wyjaśnień, choć i najprostszych – podczas pierwszej próby w domu sióstr, mama gotowała bigos. 
 
Z całą pewnością występ Kępisty Quartet dla entuzjastów tego rodzaju muzyki – choć trudno byłoby w tym przypadku sprecyzować, jakiego konkretnie – był cennym doświadczeniem kulturalnym. Słowa, choć skłaniające do przemyśleń, ustępowały miejsca muzyce, co trudno uznać za wadę występu. Można odczuwać lekki niedosyt, chcieć więcej utworów z większą ilością tekstu, bo do tego jesteśmy przyzwyczajeni, do nieustannego słowotoku. Ale po co taką muzykę, charakterną a czasami i subtelną, ubierać w nadmiar słów? 
 
Została zapowiedziana również płyta, nad którą zespół obecnie pracuje. Nie pozostaje nam nic innego jak trzymać kciuki za jej powodzenie.