29 listopada w klubie Delta (filii Miejskiego Ośrodka Kultury) odbyło się spotkanie „Kultura na Prawobrzeżu”. Wśród zaproszonych gości był m.in. Tomasz Jarmoliński – zastępca prezydenta miasta. Gospodynią spotkania była dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury - Alicja Betka.
Spotkanie nie trwało długo, ponieważ pan Jarmoliński musiał udać się na inne, ważne spotkanie z organizacjami pozarządowymi. W trakcie jednak niecałej godziny poruszono wiele istotnych tematów, które są bliskie nie tylko artystom ale również zwyczajnym mieszkańcom Prawobrzeża.

Już sama nazwa spotkania, mogła sprowokować co złośliwszych, do zadania prowokującego pytania, czy coś takiego jak kultura na prawobrzeżu w ogóle istnieje. Jednakże prezydent Jarmoliński zdecydowanie nie zgodził się z tezą, że Prawobrzeże to kulturalna pustynia Szczecina. Wręcz przeciwnie, stwierdził i wskazał, że na Prawobrzeżu istnieją dwa centra kultury, a w Podjuchach tworzy się kolejne. Jeden z młodych słuchaczy zauważył jednak, że bardzo brakuje takiego ośrodka na Os. Słonecznym bądź Majowym, które przecież są najludniejszą dzielnicą tej części miasta. Tymczasem, cały prawy brzeg nawet gdy chce obejrzeć film w kinie, musi wybierać się na lewą stronę Odry. Wiceprezydent miasta zasugerował jednak, że w przyszłości na lotnisku w Dąbiu oprócz stadionu może powstać również m.in. kino. A szybki tramwaj w wygodny sposób dla mieszkańców połączy Prawobrzeże z Lewobrzeżem. Autorka artykułu zauważyła jednak, że szybki tramwaj nie rozwiąże problemu kiepskiej komunikacji nocnej, który to problem niewątpliwie dla wielu, zwłaszcza dla młodych ludzi jest ogromną barierą, aby uczestniczyć w życiu kulturalnym miasta. Przecież większość imprez, nie ma co ukrywać, kończy się w nocy. Wypowiedź tą poparli przedstawiciele świata kultury, którzy zauważyli, że rodzice niejednokrotnie nie zgadzają się na uczestnictwo dziecka np. w Festiwalu Artystów Ulicy, ponieważ chcą uniknąć komplikacji z jego powrotem.

Oprócz Prawobrzeża sporo rozmawiano na tematy związane ogólnie ze Szczecinem. Pojawiły się dwa wątki: organizacja festiwalu muzyki filmowej w Szczecinie oraz sposoby wypromowania miasta w Europie przy okazji walki o zdobycie tytułu kulturalnej stolicy Europy.
Przy okazji pierwszego wątku zauważono, że takiego festiwalu nie ma jeszcze w Polsce, jest to więc możliwość pozytywnej promocji miasta z dużą szansą na powodzenie, zwłaszcza, że kraj nasz słynie z wybitnych kompozytorów filmowych, których nie powinno być trudno ściągnąć do Szczecina. Pierwsze takie wydarzenie ma mieć miejsce latem w amfiteatrze.
W drugim wątku rozważano pomysł zorganizowania koncertu orkiestry Szczecińskiej Filharmonii w terminalu lotniska w Brukseli, co mogłoby być zaskoczeniem, a nawet małym skandalem. Wiceprezydent miasta stwierdził, że trzeba zrobić skandal, żeby zostać zauważonym. Ktoś jednak zauważył, że niedawno w metrze w jednym z europejskich miast koncertował znany skrzypek. Nie jest więc to pomysł nowy, ale na pewno wart do rozważenia.

Dyrektor Delty zauważyła również, że nie jest do końca przekonana do promocji miasta poprzez sportowców i że wolałaby rozsławiać Szczecin poprzez artystów. Wiceprezydent miasta zauważył jednak, że przy okazji ewentualnych sukcesów np. pływaków na olimpiadzie Szczecin może wiele zyskać. Poza tym sportowcy zgodzili się na wykorzystanie swoich wizerunków bezpłatnie. Wyraził również wątpliwość, czy aż tak wielu wybitnych artystów doczekał się Szczecin, chociaż zaraz dodał, że jego wiedza na ten temat jest uboga. Pani Alicja Betka razem z innymi paniami zobowiązała się przygotować listę z nazwiskami wybitnych szczecinian.

Spotkanie zakończyło się w miłej atmosferze i wyrażono nadzieję, że już niedługo dojdzie do kolejnego spotkania z przedstawicielami miasta, aby porozmawiać nie tylko o kulturalnych problemach Prawobrzeża, ale również całego miasta.