Tej nocy w klubie Alter Ego królował drum&bass. Swoje didżejskie umiejętności zaprezentowali rezydenci oraz zaproszeni szczecińscy muzycy. Na przeglądzie szczecińskiej sceny drum&bassowej z pewnością nie zabrakło emocji.

„Szczecin Dnb All Stars”, impreza z cyklu Bass Line High, odbyła się 6 marca w Kuchni Artystycznej Alter Ego. Była to prawdziwa muzyczna uczta, dla fanów ciężkiej elektroniki. Jako pierwszy zaprezentował się Teoem. Jego set można zakwalifikować jako przyzwoity, ale nie porywający. Biorąc jeszcze pod uwagę, dość wczesną godzinę i niewielką ilość ludzi, występ jego nie wypadł olśniewająco.

Po nim wkroczył Marthaholtz. Pan ten przez szczeninian nie jest ostatnio kojarzony z drum&bassem, także początek jego seta, kiedy raczył zebranych tym gatunkiem, nie został odebrany entuzjastycznie. Po niezbyt udanym początku Martha zaczął zabawę gatunkami, podrywając w ten sposób klubowiczów do tańca. Rozpoczął wobblującymi dubstepami, oscylował między basslinem, breakbitem oraz techno.

Absolutnym królem tego wieczoru został Calvin. Już pierwszy utwór zagrany („ Messiah” Konflict) przez niego, wywołał ekstatyczne krzyki zebranych. Zadziwił wszystkich lekkością, z jaką miksował numery. Energetyczny neufofunk doprawił nutką liqid funku, co razem stworzyło niesamowitą, bardzo ciekawą mieszankę.

RatsMilk zagrał na tym samym poziomie co zwykle, po prostu dobrze. Set charakteryzował się ciężkimi dżwiękami . Dominującymi były tu gatunki takie jak techstep, neurofunk, do tego technoidy. Ludzie bawili się znakomicie.

Na końcu zaprezentowali się L.sr oraz Northern. Późna godzina sprawiła, że większość gości klubu było zmęczonych, co spowodowało znaczne przerzedzenie. Obydwaj zagrali dość poprawnie, chociaż zdarzyło się kilka tak zwanych „koni”. Pozytywnym akcentem był tajemniczy Mc, zachęcający do zabawy.

Frekwencja dopisała, w pewnym momencie klubowiczów było wręcz za dużo. Ścisk jednak nie zniechęcił fanów drum&bassu. Wręcz przeciwnie, większość bawiła się wyśmienicie, właściciel także był bardzo zadowolony.