Armator Baltramp Ship podpisał list intencyjny ze Szczecińskim Parkiem Przemysłowym (dawna Stocznia Szczecińska) na budowę dwóch masowców. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w połowie 2018 roku zawarty zostanie kontrakt, a dwanaście miesięcy później pierwszy statek spłynie na wodę.
Projekt wielofunkcyjnego, wielozadaniowego, niewielkiego masowca (river-sea) powstaje właśnie w szczecińskim biurze projektowym. Ma to być statek o długości 89 metrów, szerokości 15 metrów i nośności 5000 DWT. Będzie posiadał pierwszą klasę lodową, pozwalającą pływać na północy Europy.

- Cieszymy się, że odradzająca się Stocznia Szczecińska podpisuje list intencyjny z armatorem wywodzącym się ze Szczecina, którego statki będą pływać pod polską banderą – podkreślał Andrzej Strzeboński, prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego.

Co najmniej dwa masowce

Baltramp długo był jednym z nielicznych armatorów, którego wszystkie statki pływały pod polską banderą. Niekorzystne uregulowania prawne zmusiły w końcu do zmian, ale wkrótce znów będzie tak jak dawniej. Wywodzący się ze Szczecina armator przewozi na swoich statkach głównie stal, zboża i minerały. Najczęściej jego jednostki pływają po Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym. Flota składająca się z czterech statków („Prosna”, „Olza”, „Osa”, „Raba”) wymaga odświeżenia, stąd list intencyjny podpisany z SPP.

- Po 25 latach działalności po raz pierwszy jesteśmy w stanie kupić nowe jednostki. Chcemy zbudować 2 statki, z opcją na kolejne. Będą to typowe masowce przeznaczone do żeglugi w Europie – mówił Robert Tuziak, prezes Baltramp Ship.

Zainteresowanie i listy intencyjne
Tydzień temu SPP podpisało list intencyjny z niemieckim armatorem, Monterola Shipping Company, dotyczący możliwej budowy czterech małych masowców. A podobno zainteresowanych budową statków w Szczecinie jest coraz więcej.

- Odebrałem niedawno telefon od armatora z zagranicy, który jest zainteresowany, by wejść z gotowymi projektami statków. A dzisiaj popołudniu spotykam się z partnerami z Holandii, z którymi rozmawiamy już od ponad roku. Zainteresowanie jest więc duże. Jesteśmy przygotowani na produkcję rzędu 120 tys. ton rocznie, z czego obecnie realizujemy 70 tys. ton. Są więc jeszcze wolne mocne przerobowe do zagospodarowania – tłumaczył Andrzej Strzeboński.

Od czasu powstania SPP małe firmy działające na jego terenie zbudowały łącznie 80 niewielkich jednostek. Jako 81. niedługo zostanie zwodowany drugi bezemisyjny (napęd elektryczny) prom dla Duńczyków, budowany przez firmy Spawrem i Ridson.

ZOBACZ TEŻ: Zwodowali innowacyjny prom z pochylni Wulkan [wideo]